Wpis z mikrobloga

Szedłem kiedyś po chodniku wracając chyba z podstawówki i z naprzeciwka szedł mój kuzyn, z którym byłem akurat pokłócony, bo dzień wcześniej graliśmy w piłkę i on wykopał za ogrodzenie i nie chciał iść po piłkę, tak siedzieliśmy z 30min i nikt nie chciał iść i żeby go uniknąć wyciągnąłem telefon i udawałem, że z kimś gadam żeby nie mówić mu cześć ani nie patrzeć w oczy i udawałem cały #!$%@? dialog ze sobą nawet się śmiałem do telefonu i w momencie kiedy on przechodził zadzwoniła do mnie mama z pytaniem czy kupię buraki do obiadu.

Efekt był taki, że ja spaliłem buraka, a kuzyn po 10 latach dalej z tego ciśnie bekę...

#przegryw #feels
  • 4