Wpis z mikrobloga

@Zlota_rybkaV6: przetrzepac szafe Borjouis bym polecala - podklad Healthy Mix, i pomadki Rouge Edition Velvet i takie tam, ale oni testuja na zwierzetach, wiec sama sie z myslami bije ;)
Z drugiej strony, jesli nic Ci nie przychodzi do glowy i nie potrzebujesz niczego nowego to moze nie kupuj ;) Kupowanie bez potrzeby to marnowanie kasy, a jak bedziesz miala potrzebe juz po przeminieciu promocji to pamietaj...w necie zawsze jest taniej
@schizma: oni należą do koncernu Coty, który sprzedaje w Chinach, a tam prawo wymaga testowania na zwierzętach. W całym UE jest już na szczęście zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach, więc wystarczy sprawdzić, czy firma sprzedaje/sprowadza składniki z Chin czy innych testujących krajów. Na blogu Kocie Uszy jest bardzo rzetelna lista (autorka oprócz googlowego reserachu i przejrzenia stron WWW marek pisała maila do każdej firmy), jednak dawno nie aktualizowana. Na tym blogu
@schizma: wołam Cię, bo zaktualizowałam komentarz dodając dwa źródła :D O, i jeszcze mi się przypomniało, że trzeba "uważać" na Evrée i Mincer Pharma (szkoda, Evree lubię :( ) bo szykują się do wejścia na rynek chiński, przynajmniej wg Pulsu Biznesu ;)
@schizma: jak już kupiłaś to nie wyrzucaj, zmarnujesz kasę i kosmetyk, a co się stało to się nie odstanie, nie wpłynie to nijak na sytuację zwierząt. Po prostu staraj się nie popełnić jakiejś skuchy na przyszłość ;) Ale też wiesz, nie stesuj się mocno, jak się coś nie uda i kupisz jakiś szajs, takie życie (,). Np firmy niekiedy nagle wchodzą na chiński rynek a człowiek nieświadomie
@zxcase właśnie patrzyłam na nie w appce, ale różowy wydaje mi się mega taki... Jaskrawy? A ja w sumie wolę lekki róż, bo mi mocne szminki nie pasują :( czy one faktycznie są takie mocne?