Wpis z mikrobloga

seks jest przeceniany, więc nie ma co się przejmować brakiem sukcesów na tinderze. taka nasza natura, że nas pcha do ruchania, ale to jest w gruncie rzeczy dość puste jeśli nie ma jednocześnie więzi uczuciowej. pewnie tu zaraz na mnie naskoczy "obóz roksy", ale jeśli ktoś ma obydwa te doświadczenia (tzn. seks "mechaniczny" ONS, roksa itd. vs z kobietą, która cię kocha), to na pewno widzi tą różnice. dlatego też wszystkim tak rozpaczliwie szukającym pary na tinderze (czy tam innych apkach) radzę, aby bardziej się skupili na szukaniu drugiego człowieka, a nie obiektu do rozładowania swojego popędu.

#tinder #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #roksa
  • 21
  • Odpowiedz
@nanawacin1: Seks nie jest przeceniany, pełni ważną rolę w naszym życiu. Pomaga się odstresować, czuć bliskość i więź z drugą osobą.
Większość jednak zapomina, że doba ma 24 godziny i coś trzeba robić z resztą czasu a nie spędzać do pod kocykiem, bo wszystko z czasem może się znudzić.
ONS, to dreszczyk emocji, eksplozja namiętności, próbowania czegoś nieznanego i odkrywania kawałek po kawałku.
Seks z miłości, czy też przywiązania z
  • Odpowiedz
@nanawacin1 dorabianie ideologii na siłe. Po to jest tinder i roksa żeby się właśnie rozładować, a Ci którzy szukają tam uczucia pomylili kierunek. Trzeba umieć odróżnić popęd od miłości.
  • Odpowiedz
@witek94: w sumie to się zgodzę (poza pierwszym zdaniem of course), tylko że obserwując choćby tag #tinder widać, iż wiele osób ma kompleksy z powodu tego, że nie mogą zaruchać i przeszkadza im to w życiu, choć nie powinno.
  • Odpowiedz
Gdzieś te emocje gasną, żar się wypala, ciało drugiej osoby staje się na wskroś znajome. Chemię zastępują obowiązki, rutyna dnia codziennego zastępuje namiętność.


@ManiacTeam: ale wlasnie ta znajomosc tez moze byc piekna, tworzyc bliskosc, glebie intymnosci i wzmacniac relacje dajaca duz piekniejsze przezycia niz jednorazowy numerek z obca osoba...
  • Odpowiedz
  • 12
@nanawacin1 bo trzeba zrozumieć lub jak kto woli dorosnąć do tego, że seks jest dodatkiem, a nie sensem. Tutaj podejrzewam, że przynajmniej połowa z użalających się osób seksu jeszcze nie doświadczyła wcale i mają o nim błedne(?nie wiem jak to nazwac) wyobrażenie. Jest ogromną przyjemnością itp. ale sam w sobie nie powinien być stawiany za życiowy cel. Także w conajmniej w połowie się z Tobą zgadzam ( ͡~ ͜ʖ
  • Odpowiedz
taka nasza natura, że nas pcha do ruchania, ale to jest w gruncie rzeczy dość puste jeśli nie ma jednocześnie więzi uczuciowej.


@nanawacin1: Ale chyba nikt nie mówił, że jest inaczej :) Na roksanki się chodzi po to, żeby nie walić konia, jeśli nie jest się w związku.
  • Odpowiedz
ale jeśli ktoś ma obydwa te doświadczenia (tzn. seks "mechaniczny" ONS, roksa itd. vs z kobietą, która cię kocha), to na pewno widzi tą różnice.

@nanawacin1: no widzę, i nic nie przemawia na korzyść jednej lub drugiej opcji. to po prostu dwa różne doświadczenia, żadne nie jest lepsze od drugiego.

to jest w gruncie rzeczy dość puste jeśli nie ma jednocześnie więzi uczuciowej.

bla bla bla, jedzenie nowych, pysznych rzeczy,
  • Odpowiedz
@nanawacin1: Beka z ruchania- jak #!$%@? to w ogóle można to robić przecież to jest tak prymitywne że ja #!$%@?. Jakies #!$%@? dziwne frykcyjne ruchy w tą i z powrotem robione kawałkiem odstającego mięsa którym na co dzień się sika i wkladanie go w obleśną samicza szparę oblepioną obrzydliwym śluzem, no #!$%@?, jeszcze do tego jakieś pozycje, zabawki, wibratory, kajdanki gra wstępna, przebieranie się za jakieś postacie #!$%@? ruchanie to
  • Odpowiedz