Wpis z mikrobloga

@CzarneChmury: niew żóna - siostra ( ͡º ͜ʖ͡º) ja nie daję rady tylko dlatego, że nie mogę być przy nich
@ofczy: ale w razie czego to pomoc medyczna na miejscu, chociaż chciałbym mieć je obie już na miejscu
@gregor40: tak, pierwsze :) japa mi się cieszy od niedzieli, tylko boli mnie jak słyszę albo widzę różowego jak się męczy się z tymi położnymi
@JerryStoned: Będziesz miał huśtawki nastroju przez jakiś czas (bo zmieni Ci się trochę życie), ale potem, jak pisałem wszystko wróci do (lepszej) normy. I z każdym tygodniem/miesiącem bedzie fajniej :D Pozdtrawiam tradycyjnym "Wychowaj jak swoje!"
@JerryStoned nie stresuj się. Moja żona z pierwszym naszym dzieckiem miała depresję, ale wspólnie działając koło maleństwa daliśmy radę. Początek zawsze jest ciężki, ale później jest coraz łatwiej. Ma dwóch synów i życia sobie bez nich nie wyobrażam. Poowodzenia :)