Wpis z mikrobloga

@Seoo92: To tak jak w polskim Sądzie. Wiadomo, że jest winny, pierwsza rozprawa klepnięte, ale niee, jeden z drugim musi się odwoływać i udowadniać swoje debilne racje, choć wie, że przegra z kretesem. Ale niech próbuje. Nie wróżę sukcesu.
@Tony_Montana_7: No może to fakt, ale bardziej mi chodziło o moje zdarzenie typu drogowego. Ale fakt głupio mogło zabrzmieć. Z drugiej strony napiszę Ci tak jak przeczytałem w którymś komentarzu. Rodzice nic nie zdołali zrobić przez 18 lat? nic a nic?! serio? nie nagłośnili zupełnie? ja pierwszy raz o nim usłyszałem gdy wyszedł. Tak nigdy wcześniej. Takie dziwne trochę.