Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +34
thighslapper0 +28
Też macie tak, że kiedy macie być w pracy albo gdziekolwiek indziej, gdzie nie ma waszej drugiej połówki to czujecie się beznadziejnie, boli w środku i cierpicie bez tej osoby, nie mozecie sie skupic i tylko myslicie kiedy wreszcie się zobaczycie? (╯︵╰,) 9h pon-pt katuszy i nie chce mi się żyć, dopiero po 15 odżywam, bo wiem ze zaraz odpalam avensiunie i jade do domu i bedzie tulenie.
#pytanie
Komentarz usunięty przez autora
@Hakan0110: No właśnie w trakcie słabych dni wmawiam sobie, że nic nie idzie do przodu, choć obiektywnie tak nie jest (wyszedłem z psychiatryka, zmuszam się do nauki nowego zawodu, widuję się ze znajomymi, nawet znów zacząłem dymać:P). Ale to gówno jest tak silne, że trzyma mnie przy glebie. Ah, szkoda gadać...
@Hakan0110: A z tym to już dłuższa historia. Mam dwa różne głosy, ale psychiatra stwierdził na szczęście, że moja samoświadomość wyklucza schizofrenię:) Być może spróbuję medytacji. I tak nie mam nic do stracenia.
@Hakan0110: Długa historia. Jeden to ja i moje myśli. Drugi dość długo nazywałem swoim sumieniem, ale w ciągu ok 10 lat ewoluował tak, że obecnie nie mam nad tym kontroli. Po prostu go słyszę i sobie gadamy "w myślach". Wypowiada się niezależnie ode mnie. Daj wszystko co tylko masz. Jestem tak zdesperowany, że spróbuję wszystkiego.