Wpis z mikrobloga

Pochodzę z rodziny wojskowej, mój tata to oficer Wojska Polskiego, obecnie na emeryturze po 31 latach służby. Zawsze byłem z tego dumny, nie raz jak paw, że tata jest żołnierzem. Dziś, mam nawet w dupie to, że tata do de facto brązowe buty. Czy komuś może się to nie podobać? Zapewne, znajdą się i tacy. Tata jest pierwszą osobą w mojej rodzinie, która uzyskała wykształcenie wyższe (choć w tamtych czasach tego tak nie nazywano ). Zawsze uważałem go za człowieka wykształconego, jeśli czegoś nie wiedziałem za szczenięcych lat, do kogo leciałem? Do taty. Nie zawsze znał odpowiedź, ale gdy tylko w jego głowie pojawiły się odpowiednie słowa na odpowiedź, zawsze mi jej udzielał. Skończył od groma kursów, skończył zmech, kilka razy był na kursach organizowanych na AON (mojej Alma Mater). Ilości książek, historycznych czy sensacyjnych, które pochłania liczę w dziesiątkach - po nim mam to zamiłowanie, choć gusta co do gatunków literatury są różne ;)
I wiecie co mnie dzisiaj, ostatecznie przybiło?

Tata przegrał bitwę o swoją duszę.

Coś tam wiem o walce informacyjnej, wiem jak się manipuluje, jak ważna jest informacja i komunikacja, ile jedno zdanie może zmienić. Żyjemy w erze informacyjnej, nigdy nie było tak łatwego dostępu do wiedzy, do wszelakich informacji. Nigdy też, nie było tak łatwo zmanipulować ludzi. On, oficer WP, daje się zjeść czytając takie szmaty jak Newsweek, NIE czy Wprost. Chłodnie to spreparowane gówno informacyjne, nadawane przez TVN (niestety, to jedna z głównych stacji telewizyjnych jakie ogląda, mama też). Przykro mi się robi, gdy widzę wykształconego mężczyznę, oficera Wojska Polskiego, który daje się omotać i manipulować, gdzie jako choleryk aż wrzeszczy do ekranu, rzucając dawnym zwyczajem(bo nie raz, nie dwa, a myślę, że w cholerę razy musiał wydrzeć się na miśków z zetki) #!$%@? na lewo i prawo. Słyszę i widzę, jak tatę zjadło. Jak przegrał w wojnie informacyjnej, jak wessało go. Nie tylko jego, ale jako pierworodny syn, boli mnie to. Jest na tyle zindoktrynowany, iż nie idzie z nim polemizować. Wie lepiej.
#zalesie #takaprawda #wojnainformacyjna #wojskopolskie #4konserwy #gorzkiezale
  • 12
  • Odpowiedz
@NukeOps: TVN24 jest stronnicza, ale przy PiS nie potrzebują niczego manipulować, bo oni jak na tacy się im ciągle wykładają. Macierewicz #!$%@? o trotylu? Wystarczy przekazać widzom. Co tu więcej robić, żeby bardziej go ośmieszyć? Szydło sama sobie wręcza nagrodę, bo zasłużyli, a Morawiecki mówi, że więcej nagród nie będzie, to cóż tu przekłamywać? Morawiecki mówi o Katyniu jako zbrodni popełnionej przez nazistów? Nosz #!$%@?, TVN24 tego nie montował, wejdź sobie
  • Odpowiedz
@Strahl: a no jest, chociaż bardziej niż śmieszna, użyłbym przymiotnika - przygnębiająca.
@Antyfix: no dobrze, Ty umiesz filtrować wiadomości, ja też - ale mój tata nie, a z opisu wynikałoby, że powinien. Kto jak nie on? A daje się, tak łatwo się daje.
  • Odpowiedz
@Strahl: pruskie instrukcje, czy też doktryna, mówiły, że idealnie rządzi się idiotami. Dosłownie. Jest w tym prawda, bo sama definicja władzy implikuje pewne rzeczy, bez których nie byłoby państwa jako politycznej formy organizacji człowieka.
  • Odpowiedz
@NukeOps: Dokładnie wiem i rozumiem o czym piszesz, mojego pochłonęła druga strona, tylko Gazeta Polska i media publiczne. Nic do niego nie trafia, krzyczy na TV. Ja oczywiście oglądam TVN24 czyli największe bagno (swoja prawda całą dobę), tylko że jest to infotaiment zrobione profesjonalnie (niestety). Nie wierze żadnemu dziennikarzynie, liderowi społecznemu czy innej #!$%@? podlanej faje newsem. Twój i mój ojciec to przykry obraz dużej części naszego społeczeństwa.
  • Odpowiedz
Ja oczywiście oglądam TVN24 czyli największe bagno


@PeterPolska: Co za bzdura. Oni przynajmniej zapraszają do siebie polityków PiS i pozwalają im mówić. A że się przypadkiem Patryk "Hatakumba" Bylejaki da przeorać Piaseckiemu, to inna historia. Jedyne co zauważyłem, to to, że ewentualnym sukcesom PiS poświęcają minimum czasu. Tyle tylko, że tych sukcesów dość mało jest. Kiedyś byłem poirytowany, bo nie mówili o jakimś sukcesiku, ale w końcu się doczekałem. Może to
  • Odpowiedz