Wpis z mikrobloga

@curvix przecież ta płyta jest #!$%@? fest. I mówię to jako słuchacz który czeka na ich projekty z #!$%@? w ręce. Ta plyta nie ma ładu i składu. Jedynie vanitas i flary mi siadły. Oskar za dużo rozkmin próbuje wrzucać w teksty. Technicznie dobra płyta, ale stylistycznie beznadziejna. Za duża mieszanka styli.
  • Odpowiedz
Piosenka taka sama jak każda inna Taco, nawalone autotune'em, bez sensu i głębszego przekazu. O niczym. I bez sensu. W jakich czasach przyszło mi żyć, że ludzie słuchają takiej muzyki.
  • Odpowiedz
@Visavis: Wiem, że wyolbrzymiałeś. Moim zdaniem muzyka zaczęła mieć przekaz stosunkowo niedawno, bo powiedzmy w okolicach połowy XX wieku, i od jakiegoś czasu( Powiedzmy ostatnich 10 lat?) pojawiła się tendencja do śpiewania o niczym, o samochodach,kobietach (Nie o miłości, a raczej o seksie), pieniądzach, narkotykach, itd itp. Moim zdaniem jest piękna, choć raczej nie słucham twórczości wcześniej wymienionych kompozytorów. Doskonale wiem, że nie każda, powiedzmy "wybitna", czy "dobra" muzyka musi
  • Odpowiedz