Wpis z mikrobloga

#jakitofilm #film #tytul #pomocy #kciochpyta

Otóż. Od lat nie umiem sobie przypomnieć nazwy filmu, a sam film był... przedziwny. Familijny, leciał na "czwórce" - to pamiętam. Mogły być późne lata 90 albo wczesne 2000. O czym był - ano, skądś (chyba z gwiazd) spada pył/coś, co sprawia, że sprzęt (w tym przypadku... odkurzacz chyba) ożywa. Wyglądało to dosyć ohydnie, bo pod pokrywą znajdowało się jakieś mięso i trzeba było ten odkurzacz karmić. Ale został on przyjacielem pewnego chłopca.

Tyle pamiętam. Dzisiaj wydaje się, że to zdrowo porąbany film, ale jak na standardy tamtych lat, to oglądało się go przyjemnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 2