Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/henk_1,q60.jpg)
henk +337
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b617f6c4cfb9e48836979dad99c54f0faaa1fd3be62e5be957c61a2ac6733e48,w150.jpg)
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/sonoitaliano_nVREPQzx9g,q60.jpg)
sonoitaliano +92
Tl;Dr: spróbowałem wygrzebać jakie mogą być te topowe zarobki w popularnym MLM i sam się zadziwiłem moimi wynikami
A więc - od zawsze mam tak że jak siedzę w restauracji w godzinach szczytu to jakaś część mózgu liczy stoliki, oblicza jaki może być przeciętny rachunek i czy dana restauracja ma finansowe "prawo bytu". Takie tam zboczenie zawodowe.
Spróbowałem więc na podstawie dostępnych mi danych wyliczyć ile FM wypłaca w prowizjach. Czyli jak
A więc - od zawsze mam tak że jak siedzę w restauracji w godzinach szczytu to jakaś część mózgu liczy stoliki, oblicza jaki może być przeciętny rachunek i czy dana restauracja ma finansowe "prawo bytu". Takie tam zboczenie zawodowe.
Spróbowałem więc na podstawie dostępnych mi danych wyliczyć ile FM wypłaca w prowizjach. Czyli jak
#cici #pokazkota #kot #ragdoll i w sumie #beniz
Wkleje bo dostaję takie pytania często:
Kicia chce się bawić często ale nie ciągle, bardzo nie lubi samotności i zaczyna miauczeć jak np. nie weźmie się jej z sobą do łazienki. Po prostu ma tak, że zawsze chce mieć człowieka obok siebie i jak nie widzi to zaraz afera xD
Czasem potrafi wyjść do kuwety, wyjść z niej i
Komentarz usunięty przez autora
Zapewne nie będzie łazić po biurku bo im się nie będzie chciało wspinać. Wydaje mi się że to dobry
Teraz to nawet jak obcy przyjdzie to po godzinie, dwóch podchodzi i zaczyna się łasić i wywracać na plecy prosząc o głaskanie po brzuchu. Czasem ma swoje dni i spędza je na drapaku patrząc tylko jak się obok niej przechodzi ale tak to łatwo ją zachęcić na tulaski. Jak nie chce, albo trwa to już za długo, to sobie pójdzie i się gdzieś
W mojej okolicy jest jeden ragdoll, który wychodzi na szelkach i czasem jak wyprowadzałam moją kotkę to się spotykały przez ogrodzenie i coś do siebie odpowiedziały, bo moja też jest bardzo komunikatywna.
A jakie tamten kocur ma słodkie dźwięki, awwwww.
Jak leży w progu a się chce zamknąć drzwi i mówi się "psik, psik" (przeważnie pomagało jak grzebała w ziemi w kwiatach - teraz już nie ma kwiatów xD) to ona też coś marudzi i się nie ruszy, trzeba ją przelewać z jednego pokoju do drugiego, wtedy się odwraca i też tam coś popiskuje że chyba nie chce być przestawiana.
Jak się ją wola to też
Tak się do swojej gaduły przyzwyczaiłam(pewności nie mam kim ona jest, ale trochę pasuje do chantilly), do tego, że coś zawsze mówi na powitanie, że teraz te prawie bezdzwięczne koty jakieś dziwne mi się wydają. Nawet tego marudzenia jak ją czasem muszę przestawić by mi brakowało.