Aktywne Wpisy
jegertilbake +24
#antynatalizm
Czy od początku istnienia tego tagu lub może istnienia ludzkości podał ktoś w końcu choć jeden dobry argument za posiadaniem potomstwa czy dalej nic?
Dawno tu nie zaglądałem więc będę wdzięczny za update tl;dr
Czy od początku istnienia tego tagu lub może istnienia ludzkości podał ktoś w końcu choć jeden dobry argument za posiadaniem potomstwa czy dalej nic?
Dawno tu nie zaglądałem więc będę wdzięczny za update tl;dr
brh4life +584
UDAŁO SIĘ!
Zbudowałem wehikuł czasu! Piszę do was z 2030r, na dowód wrzucam screena z głównej!
Zbudowałem wehikuł czasu! Piszę do was z 2030r, na dowód wrzucam screena z głównej!
A co jeżeli powiem wam, że zarówno #bekazkatoli jak i #religia mają racje w swoich argumentach?
Czy aby rzucanie oskarżeń i argumentów, ktore pojawiają sie w każdej dyskusji na dany temat nie są tylko marnowaniem energii?
A wszelkiego rodzaju internetowe dysputy nic nie wnoszą w danej dziedzinie i są tylko wzajemnym testowaniem elokwencji i wiedzy w bardzo ograniczonym zakresie, ktore ma na celu tylko karmienie swojego ego?
Ludzie po #!$%@? plujecie sobie wzajemnie jadem w twarz? Czy to coś zmienia w waszym życiu, albo życiu "oponenta"?
#przemyslenia (dorzuce #neuropa dla kontrastu z konserwami) #niepopularnaopinia
@Heibonna: Pierwszy zaczął pis, ktory pluje na mnie i na moją wnosc swoimi antyludzkimi ustawami
Juz Pan Janusz by z nimi zrobił porządek. Raz dwa.
I nie, nie zawsze wszyscy mają rację :) Zwykle jedna strona ma rację, druga nie.
Prawda zawsze stoi po
Idealnym przykładem jest nasza dyskusja - oboje mamy rację. Sęk tkwi w podejściu do problemu. Ty opierasz sie na ogólnikach czy faktach, które poprostu istnieją (czy zachodzą ja 2+2) i tutaj masz prawdę, poniewaz stwierdzasz fakty. (nie myl błagam faktu z prawdą)
Ja mówię tutaj o konkretnych przykładach, które są zazwyczaj dyskutowane, a w których:
- zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy wolnych niedzieli
Zacznijmy od definicji:
"Według tzw. klasycznej definicji prawda — zgodność, adekwatność treści sądu z rzeczywistym stanem rzeczy, którego ten sąd dotyczy;"
Już z definicji wiemy że prawda jest jedna, bo rzeczywistość jest jedna. ALbo ktoś nie żyje, albo żyje. Albo ktoś jest winny, albo nie. Można się MYLIĆ, ale nadal nie zmienia to faktu istnienia JEDNEJ prawdy. Jesli ktoś kogoś zamordował to zależnie od dowodów można go skazać lub nie - od tego jest sąd. Ale prawda będzie i tak tylko jedna - np. zabił. Nawet jak uznają go za niewinnego, prawda będzie taka sama - zabił (czyli sąd wyda nieprawdziwy wyrok!). Dochodzenie do prawdy to inna sprawa, polegająca na czystej i pieknej matematyce - czyli zebraniu tylu informacji, argumentów i wykorzystaniu inteligencji i logiki by osiągnać maksymalne prawdopodobieństwo. Dzięki temu wiemy że mając wyrok sądu, mamy gdzies 99,9% szansy że decyzja sądu jest zgodna ze stanem faktycznym czyli naszą prawdą.
Mamy konkretne przykłady - zwolennicy handlu w niedziele i zwolennicy odbierania wolności i zakazywania handl uw niedziele. Obie grupy mają jakieś argumenty, ale za jedną grupą stoi ekonomia, historia, to co stało się na węgrzech, matematyka, logika i właściwie wszystko co rozsądne, oraz wolność, za drugą stroi chęć karania, zabierania wolności i ŻADNE argumenty merytoryczne. Prawda jest raczej oczywista i dlatego rozsądni ludzie wiedzą jak skończy się zakaz handlu w niedzielę - źle. Jaka jest prawda? Zobaczymy dopiero po jakimś czasie, ale nie zmieni to tego że prawda jest jedna i tylko jedna. Argumenty i prawda to nie to samo.
Z Bogiem podobnie - aktualna prawda, właściwie jedyna jest jasna - Boga nie ma. Jest wiara. Ale brak argumentów świadczących o bogu jednoznacznie określa że nie istnieje. Tak jak złote króliczki biegające po niebie i srające na ludzi - dowodów brak jak z bogiem,. Różnica taka że w jedno się wierzy, w drugie nie, ale prawda nadal ejst jedna - ani jedno ani drugie nie istnieje z