Aktywne Wpisy
Cane +19
Dwa lata temu zmarł mi tata i no jest mi dosyć ciężko. Zdarzało mi się parę razy na imprezie u znajomych po alkoholu z deczka wyżalić że jest mi ciężko z tym nadal. No i usłyszałem od kumpla że jedna z dziewczyn z takiej imprezy mówiła jemu i jego dziewczynie jak bardzo ją wnerwia że się tak użalam nad soba i w ogóle a na samej imprezie niby mi współczuła. Ehh jak
elozapiekanka +50
W szkole miałem typa ktorego matka skończyła liceum z moją matką i miałem porównanie co do zycia
Koleś jeździł z ojcem na mecze, wakacje, do aquaparku ( mieszkamy koło Niemiec więc tam jeździł) co chwilę remont pokoju
Dodam że w szkole zawsze miał hajs żeby coś kupić na śniadanie a nie gówno kanapki
McDonald's czy firmowe napoje, serki Monte a nie #!$%@?
Matka kupowała czokoszoki i mówiła że to lepsze niż oryginal
Koleś jeździł z ojcem na mecze, wakacje, do aquaparku ( mieszkamy koło Niemiec więc tam jeździł) co chwilę remont pokoju
Dodam że w szkole zawsze miał hajs żeby coś kupić na śniadanie a nie gówno kanapki
McDonald's czy firmowe napoje, serki Monte a nie #!$%@?
Matka kupowała czokoszoki i mówiła że to lepsze niż oryginal
Nawet jeżeli to jest to totalny chaos.
Dla jednych taką formą jest gadanie, nawet jeżeli nikt tego nie słucha.
Są też ludzie którzy nie lubią gadać, wolą pisać i wypisują swoje "rzygi" np. na FB, Wypoku albo gdziekolwiek indziej w internecie, oraz tacy którzy spisują wszystko w notatniku. Zapisują i to zostaje po wsze czasy na dysku... lub w wersji analogowej na papierze.
No dobra z tym "po wsze czasy" trochę popłynąłem zawsze można coś skasować lub spalić.
I wiecie co tak ten wpis też poniekąd jest takim "rzygiem z mózgu" bo ani to odkrywcze ani ciekawe...
#rzygcontent #rzygmozgu poniekąd #przemyslenia ale i tak #nobodykiers
Nie potrafię sobie radzić sam ze sobą.
Może znaleźć ujście.