Wpis z mikrobloga

No tak już któryś dzień chory siedzę naspawany, to myślę odpalę tą padakę nie mam nic do stracenia. Odpalam tuta i podejrzanie satysfakcjonująca walka. Potem zaczynamy rozgrywkę, autorzy już na samym początku muzyką dają do zrozumienia ale weź człowieku zostań nie wyłączaj, ciśniemy jak możemy, no #!$%@? z całej siły ale to już 15 część, dej szanse ja #!$%@? no weź człowieku, bo nas z roboty #!$%@?ą i będzie trzeba na magazyn iść pracować, a nie o fantazjach mysleć. No niech tam będzie, aluzja ciekawie zawoalowana. 1h nie zaszkodzi poświęcić, myk, myk, 1440p ustawienia high + geomaping + VXAO + Turfcośtam. Fps nie schodzi poniżej 30 fps na kręconej 1060 6GB nie jest źle. Wyłączam TAA ło matko padaka, chyba pierwsza gra w której to AA aktualnie poprawia PQ a nie obniża. No to kij gramy. Minęło 1h no ja cię proszę Pana czuję klimat FFXI najzajebistszego FF po VII. Leje się z ekranu i to tak nie na żarty. Nie no coś tu jest nie tak po 1h mam wrażenie, że gram w dobre FF, które #!$%@? mnie do fotela na długie godziny, a nie niechybnie wywoła chęć podcięcia sobie żył poprzez obcowanie z niesamowicie "ciekawą" historią i rozgrywką. Jedno jest pewne będzie grane.
#finalfantasyxv
  • 2