Wpis z mikrobloga

#rozdzial
Rozdział XXI

Nie chciało mi się wychodzić, bo tak naprawdę to chyba nie o to mi chodziło, chyba chciałem czegoś innego, jakieś przygody, sam już nie wiem.
Zapowiadało się, że to koniec, koniec z domysłami z poszukiwaniem, stanę zaraz oko w oko z prawdą i stanie się to teraz.

PUK PUK .. PUK.
-Kto tam ?
-Ja. - Odpowiedziałem szybciej niż pomyślałem co powiedzieć.
Cisza…
-Jaki ja?
- Adam, to ja, otwórz.
Usłyszałem otwieranie drzwi, przysiągłbym, że usłyszałem odsuwany skobel.