Wpis z mikrobloga

Ogółem całe te to mi się przypomniała sytuacja jaką doświadczyłem z kolegą i jego dziewczyną bardzo podobną do ukrainki, ukrainka wręcz sobowtór tej jego dziewczyny i ten sam sposób mówienia i te robienie z siebie ofiary, wykręcanie się, gubienie z wypowiedzą, sposób wymowy dosłownie kropka w kropkę.
Ona bez przerwy mu albo innym znajomym mówiła jaki to ja nie jestem, co ja tam zrobiłem, a jak na imprezie wylałem drinka na podłogę to narzekaniom nie było końca przez rok, jednym słowem nienawidziła mnie ot tak za nic, chyba dlatego że grałem z jej chłopakiem w jedną grę i dzieliliśmy zainteresowania, które jej się kategorycznie nie podobały. Kolega już były pytał się mnie czy to prawda, miał do mnie pretensje z dupy właściwie o wszystko, udało się jej skłócić go ze mną, mówię trudno. Dałem sobie z znajomością spokój, olałem sprawę a po niecałym roku dowiedziałem się, że pobili się w domu, on jej znajomi i ona i że ona mu narobiła długów i problemów z policją.
Także #isamu uniknął wręcz tragedii, bo jakby dalej ciągnął tą znajomość, to prędzej czy później zatopiłaby go w niezłym bagnie. Ludzie są różni, ale pewne typy charakterów to chyba były odbijane na kserokopiarce.