Aktywne Wpisy
zgubiles_sie_jelonku +1078
Nie ma drugiego tak złodziejskiego i kantujacego sklepu jak Biedronka.
Gapiłem się dzisiaj w cenowke produktu chyba z minute i wciąż nie byłem w stanie ogarnac, gdzie tam jest cena regularna. Mało tego, te gnojki się tak wycwanily, że na czytnikach cen nie pojawiaja sie juz ceny regularna jak kiedys tylko te same cenowki promocyjne co przy półkach. To chyba jedyny taki sklep, w którym o cenie produktu klient dowiaduje się przy
Gapiłem się dzisiaj w cenowke produktu chyba z minute i wciąż nie byłem w stanie ogarnac, gdzie tam jest cena regularna. Mało tego, te gnojki się tak wycwanily, że na czytnikach cen nie pojawiaja sie juz ceny regularna jak kiedys tylko te same cenowki promocyjne co przy półkach. To chyba jedyny taki sklep, w którym o cenie produktu klient dowiaduje się przy
Przydupaska +27
Opowiem Wam dzisiaj o związku,ktoŕy na dobrą sprawę zakończył się szybciej niż zaczął XD
Od jakichś dwóch miesięcy spotkałam się z pewnym mężczyzną. Jako że niedawno miałam urodziny,to pojechaliśmy na weekend do Poznania. Wiecie,romantyczne spacerki i te sprawy ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°). Taki bynajmniej był plan, jednak jak wiadomo,życie zweryfikowalo wszystko XD
Nadeszło
Od jakichś dwóch miesięcy spotkałam się z pewnym mężczyzną. Jako że niedawno miałam urodziny,to pojechaliśmy na weekend do Poznania. Wiecie,romantyczne spacerki i te sprawy ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°). Taki bynajmniej był plan, jednak jak wiadomo,życie zweryfikowalo wszystko XD
Nadeszło
Stanisław Grochowiak "[***] Zimą nad sercem zmalałym nie panuj" z tomu "Ballada rycerska" (pierwsze wydanie!)
opis odnośnikahttps://www.atticus.pl/?pag=poz&id=66149
opis odnośnikahttps://www.atticus.pl/?katalog=poezja
* * *
Zimą nad sercem zmalałym nie panuj,
Podaj mi palce-po cichu-na palcach
Pójdziemy ścieżką śniegiem obsypaną
Na małą stację, z której się nie wraca.
W małej kolejce będziesz w szybie krążki
Oddechem karmić-i wyrosną drzewa,
Las, w którym rządzą srebrzyste zajączki,
Dom z wielkim piecem, który ładnie śpiewa.
W domku dróżnika zamieszkamy Dwoje
Pod jedną, biedną pierzyną powszednią.
Pantofle twoje i marzenia twoje,
Białe pasjanse z czułą przepowiednią.
Zmęczonym oczom światło karbidowe,
Zmęczonym ustom herbaty lipowe,
Zmęczonym nogom połacie domowe,
Szal na migrenę, kompresy na głowę.
I będzie stygła wielka misa czasu,
I będę pisał wiersze beznamiętne
O tym, że wyszłaś po drzewo do lasu
I że mnie czekasz za siódmym zakrętem.
Lecz nagle błyśnie jak piorun na torze
Nieubłagany nasz pociąg pospieszny,
Światłem obrzuci nasze czułe łoże
I nasz dom śmieszny, i zaułek leśny.
Nadzy, czerwoni wybiegniemy w domu,
Na białym śniegu dwa żałosne cienie...
Zimą nad sercem serdecznym się pomódl
O wieczne trwanie przez wieczne zmęczenie.