Programowanie zawsze spoko, zwłaszcza z tego co widzę po zarobkach jakie można osiągnąć w stosunkowo niedługim czasie, ale pytanie kieruję do trochę bardziej zasiedzianych w tym temacie.
Czy udało Wam się w jakiś sposób zawodowo połączyć programowanie z inżynierią? Mam tutaj na myśli szerokie spektrum działalności, od budownictwa (hehe...) po jakieś roboty-transformery czy inne rakiety na Marsa? xD Wiecie, kiedy mniej już Was interesuje praca stricte dla hajsu, ale przy tym chcielibyście mieć w portfolio wpis na zasadzie "zaprogramowałem/zaprojektowałem Iron Mana" czy inne Boston Dynamics?
Wiadomo, że oprócz umiejętności programistycznych dochodzi wiedza typowo inżynierska/przemysłowa, ale ciekawi mnie jak to u Was wygląda (jeśli ktoś wyszedł poza ścisłą enklawę IT).
@pumpkinguy bez problemu : -VBA czy to w Excelu czy DIAdem -LabView -Ecmascript w sprzęcie Regatron -Pascalo-Podobny język ST czy assemblero-podobny STL w PLCkach i DCSach -ostatnio hobbystycznie uczę się Pythona (docelowo chce się pobawić OpenCV a w LabView kabelkowanie jest upierdliwe)
Generalnie nie trzeba być masterem żeby robić fajne rzeczy - tutaj działa zasada Pareto i 80% problemów rozwiążesz mając 20% wiedzy eksperta - of koz nie będą to rozwiązania idealne
@pumpkinguy: - analiza sygnałów dla danych z akcelerometrów i mikrofonów oparta o spersonalizowane skrypty w matlabie - skrypty do ADAMSa na bazie matlaba/simulinka/C++ Mój kolega pisze nowe algorytmy obliczeniowe do LS-Dyna i Hypermesha w powershellu ( ͡°͜ʖ͡°) Obydwaj nie mamy żadnego wykształcenia IT. Obydwaj jesteśmy inżynierami mechanikami.
Ja skryptuje z lenistwa. Wolę poświęcić tydzień na pisanie skryptu, a potem tylko dać 'run' i iść się
Programowanie zawsze spoko, zwłaszcza z tego co widzę po zarobkach jakie można osiągnąć w stosunkowo niedługim czasie, ale pytanie kieruję do trochę bardziej zasiedzianych w tym temacie.
Czy udało Wam się w jakiś sposób zawodowo połączyć programowanie z inżynierią? Mam tutaj na myśli szerokie spektrum działalności, od budownictwa (hehe...) po jakieś roboty-transformery czy inne rakiety na Marsa? xD Wiecie, kiedy mniej już Was interesuje praca stricte dla hajsu, ale przy tym chcielibyście mieć w portfolio wpis na zasadzie "zaprogramowałem/zaprojektowałem Iron Mana" czy inne Boston Dynamics?
Wiadomo, że oprócz umiejętności programistycznych dochodzi wiedza typowo inżynierska/przemysłowa, ale ciekawi mnie jak to u Was wygląda (jeśli ktoś wyszedł poza ścisłą enklawę IT).
-VBA czy to w Excelu czy DIAdem
-LabView
-Ecmascript w sprzęcie Regatron
-Pascalo-Podobny język ST czy assemblero-podobny STL w PLCkach i DCSach
-ostatnio hobbystycznie uczę się Pythona (docelowo chce się pobawić OpenCV a w LabView kabelkowanie jest upierdliwe)
Generalnie nie trzeba być masterem żeby robić fajne rzeczy - tutaj działa zasada Pareto i 80% problemów rozwiążesz mając 20% wiedzy eksperta - of koz nie będą to rozwiązania idealne
- analiza sygnałów dla danych z akcelerometrów i mikrofonów oparta o spersonalizowane skrypty w matlabie
- skrypty do ADAMSa na bazie matlaba/simulinka/C++
Mój kolega pisze nowe algorytmy obliczeniowe do LS-Dyna i Hypermesha w powershellu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Obydwaj nie mamy żadnego wykształcenia IT. Obydwaj jesteśmy inżynierami mechanikami.
Ja skryptuje z lenistwa. Wolę poświęcić tydzień na pisanie skryptu, a potem tylko dać 'run' i iść się
@motoinzyniere: To się nazywa inżynierski mindset :)