Wpis z mikrobloga

Hej mirki padła mi karta dźwiękowa w laptopie i z tego co rozebrałem i zobaczyłem to wygląda to na spalony rezystor. Na razie nie mam za bardzo jak tego wymienić, więc przez jakiś czas poużywałbym sobie bez, z tym że grzeje się bardziej niż zazwyczaj w tym miejscu, gdzie jest karta. Na ile bezpieczne jest używanie tego, bo nie chciałbym sobie zyebać całej płyty głównej, a potrzebuję teraz laptopa?

#informatyka #elektronika
kisekchytrusek - Hej mirki padła mi karta dźwiękowa w laptopie i z tego co rozebrałem...

źródło: comment_12rfew4Gf3CoKLiWpxa45RxJmMMTPvla.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
@kisekchytrusek: Skoro teraz działa z takim uszkodzeniem to znaczy ze być może podziała tak do końca swojego żywota a to ze się grzeje świadczy o tym ze to nie tylko rezystor ale i być może blok zasilający kartę dostaje teraz po dupie, ale skoro musisz korzystać to karta dźwiękowa na usb i dźwięk wróci
  • Odpowiedz
  • 0
@kisekchytrusek wygląda to źle, są już ślady korozji miedzi(zielonawy nalot). Uszkodzony jest kondensator, możliwe że ten nad nim też. Możliwe że są również zwarte kondensatory na górze (obok zielonej plamy). Jeśli to jest sekcja zasilania to awaria może postępować dalej. Możesz izopropanolem wyczyścić nalot i miernikiem na ustawieniu przejście sprawdzić podejrzane elementy na zwarcie. Jaki to laptop?
  • Odpowiedz
@Avlu: Dell inspiron 3537. Z jakiegoś powodu przestał się teraz przegrzewać. Spróbuję to wyczyścić i jak będzie "względnie okej" to dokupię jakąś kartę dźwiękową i zobaczę ile to pociągnie. W każdym razie dziękuję wszystkim serdecznie za rady :)
  • Odpowiedz