Wpis z mikrobloga

#historiaprzegrywu. Stoję sobie na przystanku, podbija loszka 9/10. Gdzieś na oko 20 lat. Pyta czy nie dam tel dla niej zadzwonić. Ja takie wtf, nowa metoda #!$%@? telefonu czy loszki mają taki podryw. #!$%@?, fajna jest więc ryzykuje. Daje tel. Dzwoni do jakiejś panny, ja przygotowany żeby ja gonić w razie czego. Coś tam gada że ma być 13:30 gdzies tam. Na koniec dodaje, a wzięłam tel od jakiego starszego pana. Jakiego #!$%@? starszego pana. #!$%@? się. Na koniec rzucam, że stary nie jestem, ona ze sory myślałam że koło 30. Ja #!$%@?. Ta wyskakuje, że na 30 wyglądam a w blacku czy w biedronce o dowód ciągle pytają. Dodaję ze rachunek za połączenie wyśle pocztą. A ona to wyślij do mojego chłopaka. #!$%@? Mac #przegryw
  • 3