Wpis z mikrobloga

Kilka miesięcy temu zacząłem trenować #bjj i od razu zrozumiałem, że jest to dla mnie z wielu powodów: samego sportu i osób, które w tym uczestniczą. Poznałem wielu fajnych, wyluzowanych ludzi, a do tego atmosfera w moim klubie jest bardzo serdeczna. Nigdy wcześniej tego nie doświadczyłem po części z powodu nieumiejęności bycia w grupie ( efekt lat piwniczenia ), a po części z powodu, że będąc homoseksualistą byłem traktowany bardzo „z dystansu” w każdej męskiej grupie, w której się pojawiałem. Nie mam problemu ze swoją orientacją. Nie widać po mnie, że taki jestem, ale też nie żyję ukryciu. Traktuję to jak coś zwyczajnego i gdy ktoś mnie pyta czy mam dziewczynę, odpowiadam, że się nimi nie interesuję. Tyle. Bez opisywania szczegółów z życia prywatnego. Ogóle wyznaję zasadę „żyj i daj żyć innym”, czyli nie jestem żadnym sjw, ani też nie uważam, że jestem gorszy.
Dlatego mam pytanie do osób ćwiczących bjj: jak pojawienie się kogoś takiego jak ja wpłynęło by na klub, w którym ternujecie? Trenerzy są osobami liberalnymi i by mnie nie wyrzucili, ale nie wiem jaka byłaby rekacja grupy. Problemy są dwa:
1. Ogólna atmosfera w klubie.
Klub jest bardzo dobry. Mamy doświadczonych trenerów i wielu wygrywających zawodników. Bywa tak, że ludzie potrafią się poróżnić i odejść z wielu dużo bardziej błahych powodów. Nie chciałbym być powodem rozpoczęcia jakiś niesnak, albo psucia grupy
2. Relacja innych ze mną.
Chcielibyście się kulać z osobą, o której wiecie, że sypia z facetami? W czasie wspólnego treningu jestem w 100% skupiony na nauce, a w czasie walki na pokonaniu przeciwnika. Nie interesują mnie inne relacje poza czysto koleżeńskimi. Dodatkowo boję się, że trafiłby mi się ktoś, kto specjalnie zignoruje mój znak poddania, aby połamać mi staw, albo uszkodzić w taki sposób, aby mnie wyłączyć z treningów

Zachęcam do dyskusji i wyrażania opinii
  • 15
  • Odpowiedz
@emcter:
Z doświadczenia wiem, że całkiem normalni, nie związani z żadną z patologią potrafią być agresywni w takich przypadakch. To jest sport bardzo kontaktowy, a wielu może czuć się w takiej sytuacji bardzo niekomfortowo
  • Odpowiedz
@bjj_: Nikt tam nie przychodzi z myślą, że ktoś chce kogoś wyruchać przy dotykaniu.
Tak jak kobiety w sparingach z mężczyznami - mają dotykane piersi, tyłek i czasem bździoche ale to nie jest traktowane jako molestowanie i nie znam nikogo kto robiłby to specjalnie.

A jak się obawiasz to pamiętaj, że jest to gejowskie tylko jak jest kontakt wzrokowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@emcter: @bjj_: zazdroszczę doświadczeń, niecałe 3 lata trenowałem rekreacyjnie boks tajski, po zajęciach zaczynały się treningi bjj i spora część zostawała na nich bo mieli zajawkę na MMA..."5/6 lat i będe w UFCE" i była to dosyć mocna patologia, głównie dla tego zrezygnowałem (mma stawało się coraz bardziej popularne i coraz więcej patologii przychodziło) trenerowi to nie przeszkadzało niestety :(
  • Odpowiedz
  • 0
@bjj_ Raczej zachowaj dla siebie, jakiś czas temu był artykuł na grapplerinfo czy tam bjjfanatics o podobnej tematyce, chyba Maćka Kozaka to w komentarzach była mocna dyskusja i negatywne nastawienie.
  • Odpowiedz
  • 0
@bjj_ ano ten miałem na myśli. No na szczęście nikt nie nawołuje do palenia na stosie. Jakoś błędnie zapamiętałem, że było ostrzej. Może znajdziesz tam w lajkach/dyskusji osoby z Twojego klubu i pozwoli Ci to lepiej ocenić sytuację.
Mi osobiście by to nie robiło różnicy.
  • Odpowiedz
  • 0
@bjj_ myślę, że nikogo raczej nie obchodzi twoja orientacja, ale moim zdaniem też nie ma co się obnosić z tym w żaden sposób. Nie widziałem na treningu, zeby ludzie chodzili i mówili wszystkim, że są hetero ;)
Jak ogarnięty klub i normalni ludzie no to będą Cię traktować normalnie ;)
  • Odpowiedz
@bjj_: Ja kiedyś miałem bardzo pouczający moment na treningu. Otóż w weekend przed zdarzyła mi się bardzo epicka akcja z dziewczyną. Przychodząc na trening myślałem "jak im powiem to popękają z zazdrości". Trening był strasznie wyczerpujacy a ja dodatkowo zdekoncentrowany. Na kulankach #!$%@?łem się jak pies i nie miałem siły startować do następnego sparingu wtedy trener (mega spoko koleś) #!$%@?ł mnie jak psa, że mam ćwiczyć albo #!$%@?ć. I suma sumarum
  • Odpowiedz