Wpis z mikrobloga

@Mixxer5: wiesz, nigdy nie trzeba ;) tylko można. mowie o wymianie twarzą w twarz, typu localbitcoins np. dajesz komuś portfel czy tam przelewasz przy nim a on ci $ żywą.
ja tam wolę ze skarbówką nawet nie zaczynać tematu, poczują krew to tylko płakac;__;
@grucha_88: Taak, przeraża mnie to. Wszedłem za 300zł w oystera i gram na spadkach. Zarobiłem coś koło połowy (razem ze wzrostem kursu), a już mam ze 30 transakcji. A to wszystko od piątku. W takim tempie to przez rok będę miał około tysiąca. Przecież to jest nie do ogarnięcia, a kapitał początkowy jest wręcz symboliczny.
@grucha_88: ja żeby handlować musiałbym mieć zaufaną giełdę. Mój czas jest dla mnie obecnie za dużo wart żebym albo co chwila skakał z jednej na drugą albo patrzył czy nie robią nagłych zmian w regulaminie takich jak #coinbe #!$%@? #!$%@?. Szkoda moich nerwów.
@grucha_88: nie wiem, może łudziłem się że któraś giełda ma biznes założony za granicą i w razie czego może powiedzieć polskiemu rządowi żeby ssał pęto. Nie znam się, może by się dało przy obecnej technologii poukładać to bezpiecznie.