Aktywne Wpisy
MishMashStudio666 +4186
Hejo! mam dla was #rozdajo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mirki i Mirabelki z racji otwarcia mojego salonu jubilerskiego na którego to ciężko pracowałem cały rok, zastawiłem nerkę i wziąłem pożyczkę chwilówkę ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ, mam do rozdania pierścionek złoty. Oczywiście stop złota próby 0.585. Kamień centralny to London Topaz 1.20ct oraz diamenty o łącznej masie 0.1ct. Wartość rynkowa 2700zł. Wartość galeriowa to
Mirki i Mirabelki z racji otwarcia mojego salonu jubilerskiego na którego to ciężko pracowałem cały rok, zastawiłem nerkę i wziąłem pożyczkę chwilówkę ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ, mam do rozdania pierścionek złoty. Oczywiście stop złota próby 0.585. Kamień centralny to London Topaz 1.20ct oraz diamenty o łącznej masie 0.1ct. Wartość rynkowa 2700zł. Wartość galeriowa to
kret17 +230
Muszę wam się zawierzyć mirki.
Prawie 4 lata temu poznałem wyjątkową kobietę. Wyjątkową, bo nigdy wcześniej nikt mnie tak nie zafascynował. Zaczęło się banalnie, nie liczyłem na nic konkretnego, ot zabijałem nude i karmiłem ego, pisząc z mniej lub badziej karynami na jednym z portali społecznościowych. Poznałem tam dziewczynę, która od początku była inna, która cholernie mnie zaintrygowała, mimo że była mocno antyspołeczna. Udało mi się wyciągnąć ją na spotkanie i.. dość szybko zostaliśmy parą, nawet nie wiem w którym momencie. Zakochałem się w niej pod każdym względem. Ze wzajemnością.
Początki były ciężkie, musieliśmy się dotrzeć, ale oboje byliśmy w stanie zrobić dla siebie wszystko. Przez te prawie 4 lata przeżyliśmy wspólnie sporo. Było wiele wspaniałych ale też wiele trudnych chwil, przez które przechodziliśmy razem i które cholernie nas wzmocniły.
W ostatnich miesiącach związku poczułem się zbyt pewnie, przestałem się starać, nie brałem pod uwagę że mogę ją stracić. Wszystko wtedy jeszcze jakoś funkcjonowało. Nadal ją kochałem, ale czegoś brakowało.. Przestaliśmy się rozumieć. Ja przestałem rozumieć ją.
Dopiero teraz, gdy nie jesteśmy już razem prawie 4 miesiące, zdałem sobie sprawę jak wiele razy ją skrzywdziłem. Słowem, brakiem zrozumienia, zachowaniami na które nie zasłużyła. Wtedy tego nie widziałem, cieszyłem się życiem
i tym jak jest. Do czasu aż ją straciłem. Mirki, piszę to wam, bo miałem wspaniałą kobietę i przez własną ignorancje, głupotę ją straciłem. Potrzebowałem prawie 3 miesięcy, żeby zrozumieć to wszystko, a teraz wiem że straciłem kobietę mojego życia. Kobietę, która pod każdym względem do mnie pasowała. Która zdarza się raz w życiu. I to nie jest jedno z tych słodkich pieprzeń po rozstaniu.
Pisze to, bo odkąd to zrozumiałem, nie mogę się pogodzić ze stratą, normalnie funkcjonować. Czuję się martwy w środku, odbija mi od tego, bo wiem jak #!$%@?łem. Nie dziwię się że nie chce wrócić, skoro tak długo miałem klapki na oczach. Ale wiecie.. Dałbym wszystko żeby móc chociaż zacząć od nowa, wiedząc to co teraz.
Wiem, że przegląda mirko, dlatego dajcie plusa jak możecie. Nie wiem czy to coś zmieni, mam wrażenie że zrobiłem w ostatnim czasie wszystko żeby ją odzyskać, ale jeżeli nawet nie, to weźcie sobie to do serca i jeżeli macie kobietę którą kochacie, która zasługuje na bycie tą jedyną, to nigdy nie przestawajcie się starać.
Niestety, ja dopiero po stracie, zrozumiałem jak wiele posiadałem. Niestety, nie zawsze wszystko da się odkręcić.
Tl;dr
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
(✌ ゚ ∀ ゚)☞ powodzenia
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
@AnonimoweMirkoWyznania: ja matke #!$%@?łem raz że to mi się nie chce latać do teściów :) i wole grać na kompie, a od żony żeby sie #!$%@?ła. Narzekała moja mama ze do nich nie przyjeżdzamy aleto mi się nie chce do nich jezdzić poprostu. Matka nie potrafila tego przetrafic myślala ze to
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
@AnonimoweMirkoWyznania: no i bardzo dobrze, że cię kopnęła. nie zasługiwałeś na nią i tyle. wróciłaby do ciebie to znowu przestałbyś ją doceniać. teraz to sobie cierp, mam nadzieję, że ona będzie na tyle mądra, że już cię nie zechce.
OPek, przykro mi to mówić, ale odpuść. Jeśli w związku było źle, ona się starała i ogarniała Wasze życie, to po rozstaniu czuje przede wszystkim ulgę. Nie ma nic gorszego niż samotność w związku.
Zrobisz jak zechcesz, ale jeśli kobieta mówi "daj sobie spokój" to odpuść.
To tak nie działa. Chyba że, tak jak pisał @djos, byłeś tyranem i ją wyzywałeś.
Jak coś się pieprzy, to się pieprzy. W tym związku akurat to, w następnym co innego. Bajer polega na tym, że biorą w tym udział dwie osoby i
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop}