Wpis z mikrobloga

@Wolowinka: a ja kompletnie to olałem. Bieganie po cukierki na ewolucje mija się z celem - wcześniej czy później wykluje Ci się kolejny poks którego szukasz. pełen pokedex do 2 geny zrobiłem we wrześniu (październiku?) i od tamtej pory uznałem że koniec ze spinaniem się o pokedex. Wiadomo, to priorytet, ale nie aż taki :P
@rskkk: dla mnie uzupełnianie pokedexu to jedyny cel w tej grze, więc podchodzę do tego nieco inaczej xD Plus, czekając na jajca, mógłbym się nie doczekać; np. taki Mareep wykluł mi się dwa razy, resztę dozbierałem dzięki mapce i jeżdżeniu po mieście. Jakbym czekał aż mi się wykluje, to bym czekał do dziś. Tak samo z Larvitarem czy Dratini. Ale ja mam kosmicznego pecha do 10km (wypadają mi bardzo rzadko) (
@Wolowinka: ja nie pojechałem prze-nigdy po zadnego pokemona xD 1,2km przelazłem (mało), ale cala kase wpakowywałem w inkubatory wiec szybko szło mimo tego. a teraz? a teraz wiem, że tak czy siak te poksy których mi brakuje w końcu złapie. Nie mogłem złapać stantlera i lickitunga, to jak je złapałem to 2 dni pozniej 2 kolejne lickitungi złapałem na mieście, a stantlery 4 wyklułem na przestrzeni 2-3 dni xD

z mareepem