Wpis z mikrobloga

#pytanie
#pracbaza
#handel

Hej mam do was pytanie, co byście zrobili na moim miejscu, otóż : aktualnie mam z 3 w miare prosperujące sklepy internetowe, oraz 2 stacjonarne. W między czasie rozglądam się za zakupem mieszkania, ewentualnie za ewentualną budową domu (potrzebne zezwolenia mam oprócz akceptu projektu) i przy tym gryzę się z jednym poważnym dylematem, mianowicie: chciałem jeszcze jeden sklep stacjonarny walnąć, tylko w większym mieście (do większego mam dosłownie 20minut drogi), taka sama branża jak w pozostałych (wiadomo zdradzić nie mogę), ale jest to chodliwy towar i idzie na luzie w tych pozostałych sklepach (ale i tak doopy nie urywa), dlatego chciałem sprawdzić jak to wyjdzie w mieście wojewódzkim. Lokal praktycznie mam, aby tylko umowę spisać. Tylko w czym problem? w tym że jak już porwę się na ten 3 stacjonarny sklep to mogę na przynajmniej 2-3 lata zapomnieć o mieszkaniu czy o budowie domu, dlatego że lokal ma swoją powierzchnię i muszę ją sensownie wypełnić a wiem że byle czym wypełnić tego nie mogę, więc trochę a nawet więcej siana pójdzie, dlatego o mieszkaniu czy budowie domu mogę zapomnieć. Co byście zrobili na moim miejscu? aktualnie mamy z żoną gdzie mieszkać, wszystko cacy, a wiem że swój interes to swój interes mimo że podatki i zusy dają się we znaki, to i tak nie zamienił bym aktualnie na nic innego.

Mieszkanie chciałem bez kredytu, czy tez budowę domu tez bez kredytu, bo wiadomo jak się interesy udadzą tak już w pełni, to nie będzie kredyt potrzebny, ewentualnie jakiś obrotowy na towar czy kredyt odnawialny, ale to pikuś bo nie jestem uwiązany na 20 czy 30 lat.

Jak idą aktualne interesy? nie narzekam, ale kusi mnie strasznie spróbować w większym mieście, druga sprawa to taka ze mogę na 3 miechy wynająć lokal, a towar i tak we wszystkich sklepach jest taki sam więc w każdym innym mogę go sprzedać, ale wiadomo miasto wojewódzkie rządzi się troche innymi prawami niż mniejsze, gdzie klienci są że tak powiem z "osiedla".

Zgłupiałem całkiem, trudna decyzja, sam nie wiem, jak ktoś ma coś sensownego do napisania - walić śmiało - w końcu wypok to nie tylko portal ze śmiesznymi obrazkami.
  • 10
@pirox: @Delgado: no właśnie, sklep się może zwróci jak nie za rok, to za dwa i będzie na siebie zarabiał - a dom? mieszkanie? to już wydatki bez dna, a $$ trzeba mieć, bo owszem jakiś kredyt musiał bym wziąć na dom czy mieszkanie, ale mieszkanie wykończ (to wykończy moje wszelkie zasoby finansowe), o domu nie wspominam bo wiadomo że wykończenie zarżnie mój budżet a co gorsze wszystko ze sklepów
@Wychwalany: level 31, dziecko tak, ale jest na dzieciaka miejsce (mieszkamy w domu nie w mieszkaniu). Sam nie wiem, bo z jednej strony wiem że dom można postawić w dobrych układach i w 6 miesięcy, mieszkanie kupić - no to jak bułkę w sklepie, ale rozkręcić sklep do stanu zwrotu włożonych środków to już nie jest takie hop siup tylko potrzeba minimum tych 2 lat żeby wiedzieć na czym się stoi.
sam tego wszystkiego nie ogarnę


@OscarGoldman: czyli na 90% ten czas pokryje się z pojawieniem się dziecka. Jeśli obecny dom wam pasuje to ja bym otwierał sklep, a jeśli szukasz mieszkania bo coś wam nie pasuje to bym kupił mieszkanie.
@OscarGoldman: Są 3 scenariusze:
1. Sklep idzie zajebiście - masz więcej siana, zamiast chaty za 500 000 będziesz stawiał za 1 000 000.
2. Sklep idzie średnio - masz niewielką różnicę chate stawiasz za 500 000
3. Sklep idzie ch... - nie stawiasz domu jesteś w dupie
Reasumując - masz wygodne życie na poziomie, który Ci odpowiada - nie stawiaj kolejnego sklepu.
Chcialbyś więcej? to ryzykuj