[B.....1]

#zagadkimotoryzacyjne #autoswiat #firstworldproblems

Auto wjeżdża w bardzo głęboką kałużę pod wiaduktem, przejeżdża kilkaset metrów i gaśnie. Co mogło się stać?

[k.....r]

@Bociek01: Zalał się... Odczekaj chwilę, popróuj go odpalić tylko nie za długo. Po chwili samo powinno ustąpić... To samo miałem kiedyś w Toyocie.

[plushy]

@gav: Czerwony?

[B.....1]

@k0nd3ns4t0r: @gav: Skoda Felicia 1,6

[B.....1]

@gav: Dzięki. Też myślałem, że to raczej nic poważnego i mechanik nie będzie potrzebny...

[kodishu]

@Bociek01: Zassało wodę do filtra powietrza. Wydzieraj wszystko i susz nie czekaj aż samo wyschnie bo to w 5 min nie nastąpi. Wymień filtr powietrza na nowy.

[anonim1133]

@Bociek01: stoisz te kilka set metrów i czekając aż odpali piszesz do nas? :D

Tam lepiej uważaj, bo dopiero co na wykopie była mowa, jak gościowi przez takie coś blok silnika rozsadziło :) Zdjęcia pokazywał nawet, nie ciekawie to wyglądało ;)

[B.....1]

@kodishu: Cała akcja miała miejsce wczoraj. Dzisiaj odpalił. Mówisz, że filtr do wymiany? OK ;)

[B.....1]

@anonim1133: ^^ Nie strasz :)

[kodishu]

@Bociek01: Mówię żebyś zlazł na dół i zaglądnął Skodzinie w filtr powietrza czy nie jest mokry. Jak wrócisz daj znać.

[anonim1133]

@Bociek01: Poważnie mówię: Trzymaj link

[mejsieq]

@Bociek01: Też tak miałem pod wiaduktem w Sosnowcu, chwilę trzeba odczekać ;)

[B.....1]

@kodishu: To nie moje auto i nie ma go pod moim blokiem :) Ale info posyłam dalej :P

@anonim1133: ej, weź się... :]