Wpis z mikrobloga

To już mój piąty dzień na #nofapchallenge, mój absolutny rekord od co najmniej 3 lat.
Flatline delikatnie zmniejszył swą moc. Dzisiaj mam akurat zły dzień i chodzę smutny, niewyspany i czuję się samotny. Jeszcze miesiąc temu taki dzień spędziłbym praktycznie w całości na oglądaniu pornosów i nieudolnych próbach robienia czegokolwiek pożytecznego. Dziś jednak na pornosy nie mam ochoty, a pomimo kiepskiego nastroju posprzątałem mieszkanie.
Przy okazji zauważyłem prawidłowość - na nofapie pozytywne emocje przeżywam bardziej intensywnie i spontanicznie, zaś negatywne przeżywam łagodniej i z większym spokojem.
Sprzątanie zakończone na dzisiaj, pora się gdzieś ruszyć, zanim utonę w notatkach z wykładów.
Powodzenia wszystkim!