Wpis z mikrobloga

#truestory O mentalności starego pokolenia.

Przyjmowałem wczoraj cały dzień w przychodni. Byłem pod wieczór strasznie głodny, a kolejna pacjentka nie przychodziła (rejestracja jest na godziny). Wyszedłem więc sobie coś odgrzać do socjalnego. Danie gotowe, zacząłem jeść, ale widzę, że jakaś kobieta podchodzi pod mój gabinet. Odłożyłem sobie żarcie i poszedłem uratować jej życie, jak to w POZ ( ͡° ͜ʖ ͡°). Po zakończeniu wizyty miałem w grafice pustkę na dwadzieścia minut, więc wróciłem jeść.

Do socjalnego weszła starsza pielęgniarka (koło 60, więc w sumie przeciętny wiek pielęgniarki w Polsce) i zaczęła mnie pouczać, że przecież jadłem, więc powinienem dokończyć, a pacjentka ma zaczekać, jak w urzędzie. Była wręcz oburzona xD Tego się już nie zmieni w tych ludziach, ale może zaczniemy wreszcie robić co do nas należy i wzajemnie szanować swój czas.
  • 4
  • Odpowiedz
@2ndEarlOfRochester: w pracy oduczyłem się jeść zupełnie przez podobne sytuacje, w końcu apetyt opuścił mnie całkiem przez świadomość, że zaraz może przyjść podopieczny lub pracownik i się wielce obrazi za brak odpowiedzi (bo jem, to znaczy już nie jem)
  • Odpowiedz