Wpis z mikrobloga

@RzecznikWykopu: Czemu nie? Ja kota pierwszego kota miałem 13 lat temu, uczulenia dostałem po jakiś 6-7. Po każdym głaskaniu musiałem myć ręce, jakikolwiek kontakt sierści z twarzą kończył się katarem uczuleniowym i psikaniem przez jakieś pół godziny. Dopóki się nie wyprowadziłem starałem się unikać kontaktu z nim. A przez te pierwsze lata nic mi nie było i mogłem robić z kotami wszystko.
  • Odpowiedz
  • 3
@far_away
@RzecznikWykopu ja bym #!$%@?ła tabletki i generalnie zrobiłabym wszystko co się da. Nie wyobrażam sobie żeby oddać kota po 8 latach (mój tyle teraz ma), a już na pewno nie w obce ręce. Znam lepszy przypadek, znajoma oddawała kota bo się przeprowadzała i nie mogła tam go zabrać. To dopiero debilizm. Zamiast poszukać mieszkania, którego właściciel nie będzie miał nic przeciwko kotu
  • Odpowiedz
Nie wyobrażam sobie żeby oddać kota po 8 latach (mój tyle teraz ma), a już na pewno nie w obce ręce.


@anenya: Również sobie tego nie wyobrażam. Kot to nie stary mebel czy za mała kurtka, żeby komuś je ot tak oddać.
  • Odpowiedz
  • 4
@RzecznikWykopu zgadzam się całkowicie. To członek rodziny. U mnie w domu kota się bierze pod uwagę przy wielu wyborach często samemu cierpiąc niewygodę byle kotkowi było dobrze. aczkolwiek to też ten koci spryt, że tak nas sobie, ludzkie sługi, ustawiły :-)
  • Odpowiedz
@far_away biedne kitku. Ja kocham koty i jakbym dostała uczulenie na sierść to bym poszła na odczulanie, zastrzyki, brałabym tabletki. No nie wiem, nawet poddałabym się jakiejś eksperymentalnej terapii ;)
  • Odpowiedz
@far_away: jest napisane że kot ma 8 lat a nie że ktoś ma kota tyle czasu. Może to kot zmarłej babci? I dobrze że wystawia ogłoszenie a nie wywala go na zbity pysk. Sama mam alergie na koty i to dosyć mocną która zwykle kończy się 2tygodniowym cierpieniem, osłabieniem lub astmą. Jeden po kontakcie z alergenem kichnie parę razy a u drugiego rozwija się szereg różnych objawów.
  • Odpowiedz