Wpis z mikrobloga

Kurła, właśnie wróciłem ze spaceru po mieście w #gorzow. Co tu się #!$%@? to ja nawet nie. Przez godzinę próbowali mnie okraść na "masz numer na taksówkę", chociaż pełno ich jeździło wokół, widziałem jak przejeżdżający samochód trąbi na dziewczynę idącą w spódniczce, dwóch przechodzących facetów uspokaja trzeciego i mówi mu że ma problemy z agresją wskazując mnie jako przykład "losowego gościa, któremu od razu chce #!$%@?ć bez powodu" (koleś utrzymał ze mną kontakt wzrokowy przez jakieś 10 sekund aż się minęliśmy) i #!$%@? grubas żywcem wyjęty z wiejskiej dyskoteki anno domini 2001 #!$%@? się do studenciaka pod pubem bo "podobno pobił jego kolegę".
W ogóle Puby tutaj to osobny temat. Idę sobie obok katedry i widzę, że są 2 otwarte to chciałem wejść do jednego i walnąć shota cytryny na poprawę humoru, ale zrezygnowałem jak zobaczyłem klientelę. Średnia wieku pewnie ze 35 lat, sami faceci wyglądający na budowlańców i kobiety po trzydziestce spalone solarą jak z angielskich stron ze śmiesznymi obrazkami o "slagsach". Młodzież kręciła się jedynie kolejce na 50 osób pod jakimś klubem w garażu xD. Chyba te memesowe mapy o wszystkich kobietach wyjeżdżających do duży miast są prawdziwe bo jak już szła jakaś dziewczyna w wieku późno szkolnym to tylko w grupach z co najmniej trzema męskimi opiekunami. Do tego po mieście snują się najprawdziwsze Punki jak na woodstocku i skini w glanach z białymi sznurowadłami i orzełkami na ramieniu xD
Ja rozumiem że przyzwyczaiłem się do studenckich klimatów dużych lewackich miast, ale czuję się tutaj jakbym cofnął się w czasie o 20 lat i przekroczył ze 2 granice. Szok kulturowy.
  • 8
  • Odpowiedz