Uwaga na firmę Kepler Serwis – naprawa telefonów z Sosnowca. Telefon córki oddany do wymiany wyświetlacza 8 listopada. Odebrany po kilku dniach opóźnienia z krzywo wklejonym nowym wyświetlaczem, w którym szwankował dotyk i gubił zasięg. Ponownie oddany do naprawy, (ponownie wraca kilka dni po umówionym terminie) tym razem dotyk działał dwa dni, a telefon stracił antenę nfc (nie zmieściła im się do obudowy). Trzeci raz telefon nie wrócił z naprawy. Właśnie dostałem lakonicznego sms-a, że telefon otrzymam po 26 grudnia, na pytanie o konkretną datę, już nie odpowiedział.
Koleś nie odbiera ode mnie telefonów - gdy zadzwoniłem z innego odebrał. Zazwyczaj nie odpisuje na sms-y, w biurze firmy przeważnie nie ma nikogo. Umówiłem się z nimi na konkretną godzinę – 30 minut czekałem na zimnie – nie odbierał ode mnie telefonu i nie odpisywał na smsy. Gdy zadzwonił do niego kumpel ze swojego numeru – odebrał.
Do tego rachunek wystawiony tylko na 30 zł, zapłaciłem 160. Gość się tłumaczy, że wyświetlacz ma z jakiejś lewizny – rachunek miał być na całość.
To nie gorzkie żale, tylko OSTRZEŻENIE.
Mirki, co robić dalej? Policja, prawnik, czy dać mu jeszcze kilka dni? Telefon to Xperia XA.
@roso122: Ja osobiście nie... ale koledze rozlał się ekran w Blackberry (nie pamiętam dokładnego modelu) i telefonu już nie odzyskał. Znajomek jakiś mu niby polecił bo tam jego kolega pracuje, chociaż mu odradzałem tyle ile mogłem.
@roso122: szkoda że dopiero po fakcie znalazłem wpis... nie chce oddać telefonu, zero kontaktu, zwodzenie... jakaś masakra. Sprawę zgłaszam na policję jako przywłaszczenie telefonu... szkoda zachodu. Tylko niech inni się nie dają złapać.
Chciałam Was ostrzec przed tą firmą!!!!omijajcie ich szerokim łukiem bo to oszuści!! .Zwodzili mnie ponad 2 miesiace ze mam przyjechać po tablet który niby jest naprawiony .Jak dojechalam na miejsce po "naprawiony" tablet okazalo sie że drzwi są zamkniete i facet jednak nie przyjedzie bo jak tlumaczyl gdzieś się zapodział. Uzbroiłam sie w cierpliwość bo mieli mi go oddać jednak do rąk wlasnych pod dom. Okazalo się ze tablet nie oddali tylko
Telefon córki oddany do wymiany wyświetlacza 8 listopada.
Odebrany po kilku dniach opóźnienia z krzywo wklejonym nowym wyświetlaczem, w którym szwankował dotyk i gubił zasięg.
Ponownie oddany do naprawy, (ponownie wraca kilka dni po umówionym terminie) tym razem dotyk działał dwa dni, a telefon stracił antenę nfc (nie zmieściła im się do obudowy).
Trzeci raz telefon nie wrócił z naprawy. Właśnie dostałem lakonicznego sms-a, że telefon otrzymam po 26 grudnia, na pytanie o konkretną datę, już nie odpowiedział.
Koleś nie odbiera ode mnie telefonów - gdy zadzwoniłem z innego odebrał.
Zazwyczaj nie odpisuje na sms-y, w biurze firmy przeważnie nie ma nikogo.
Umówiłem się z nimi na konkretną godzinę – 30 minut czekałem na zimnie – nie odbierał ode mnie telefonu i nie odpisywał na smsy. Gdy zadzwonił do niego kumpel ze swojego numeru – odebrał.
Do tego rachunek wystawiony tylko na 30 zł, zapłaciłem 160. Gość się tłumaczy, że wyświetlacz ma z jakiejś lewizny – rachunek miał być na całość.
To nie gorzkie żale, tylko OSTRZEŻENIE.
Mirki, co robić dalej?
Policja, prawnik, czy dać mu jeszcze kilka dni?
Telefon to Xperia XA.
A tak to poczekaj, zobacz co Ci oddadzą, jak nie to rusz ze wszystkimi siłami. Bo od dawna apeluję o to żeby ten serwis został zamknięty.
http://www.keplerserwis.pl/
tel: 515 040 490
Wojciech Bernacki
REGON:
Dopiero dzielnicowy pomógł.
Na drugi dzień odzyskałem telefon.
Uzbroiłam sie w cierpliwość bo mieli mi go oddać jednak do rąk wlasnych pod dom.
Okazalo się ze tablet nie oddali tylko