Aktywne Wpisy
WykopX +1074
Majtczaki pozywają wykop.pl na 1,5 miliona zlotych oraz oczekują ujawnienia "wszystkich numerów IP osób i danych osób logujących się na portalu, które ujawniały i udostępniały zdjęcia, które nie zostały opublikowane".
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
Wakabajashii +253
Jakiś czas temu kupiliśmy dom z małym ogródkiem, patrząc na to ze jeszcze tam nie mieszkamy to trochę zarosło tam chwastami. Stwierdziłem, że wezmę kosiarkę i pojadę je skosić żeby to jako tako wyglądało. Zacząłem kosić i nagle przyszedł sąsiad, że przez to że skoszę chwasty to u niego za płotem się pojawią bo wiatr zwieje i jeśli nadal będę kosić to wystawi mi rachunek XD. Zacząłem mu tłumaczyć, że to nic
Mirki poradzcie bo juz sam nie wiem co począć. Oboje lvl 37 ponad 18 lat ze sobą, dwoje dzieci. Jeszcze 2 lata temu myślałem że mam super żonę i nie mogłem pojąć jak inni mogą zdradzać swoją drugą połówkę lub na nią narzekać.
Teraz sam nie wiem co dalej robić, pewnie gdyby nie dzieciaki to bym sie spakowal i odszedł, ale nie wyobrazam sobie przyszłości bez nich.
Nasze życie wygladalo normalnie dopóki nie urodzil sie drugi syn, na poczatku był trochę bardziej wymagający wiec zona niedosypiala i byla przemeczona. Jako że ja pracuje, mam swój biznes to moje zycie mocno się nie zmieniło, choc mycie, bajka i czasami usypianie bylo po mojej stronie. Zmienił sie za to stosunek zony do mnie, z "Janusza" stalem sie chu...em I skur..nem. O byle #!$%@? z mojej zony wylatywal gnoj w moim kierunku. Po okolo roku wyjasnilismy sobie ze tak dalej daleko nie zajedziemy i bylo niezle przez jakies 2 tyg.
Tyle wytrzymała.
Wkur...ia mnie to strasznie, bo nie jestem miękki, ale jednak siedzi we mnie, ze moja kobieta ktora ufala i kochala m ie tyle lat nagle nazywa mnie ch..jem. Shit, jak w ogole mozna tak do kogos bliskiego powiedziec.
Od jakichs 4 miesiecy nie spimy razem i w sumie codziennie sie kłócimy, wydaje sie to dziecinne ale nie wiem jak i w sumie to wcale nie chcę z nia rozmawiac, a juz w ogóle nie wyobrazam sobie ze ją kiedykolwiek dotkne czy pocaluje.
Troche chu...owa perspektywa na przyszlosc.
No to tyle żali mirka przed świętami.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
Komentarz usunięty przez autora
@Le_Kuak: xD i jeszcze magowie ognia
Druga rzecz - z tego, co piszesz, wynika, że omija cię cały syf związany z wychowaniem dzieci. Ty się z nimi pluskasz i tulisz do snu, a na nią spada cała reszta - karmienie, gówno, rzygowiny, wrzaski, syf niezależnie od tego, ile energii wkłada w sprzątanie, kombinowanie z posiłkami (dla Ciebie też pewnie gotuje, prawda?), targanie wózka, gaworzenie. Mało która kobieta się w tym naprawdę odnajduje. Dla sporej części pierwsze lata życia dziecka to ponury kierat. Nie ma do kogo otworzyć gęby, nie ma z kim podzielić się myślami. To czas skrajnego uwstecznienia. Gdy dodatkowo nie ma wsparcia w mężu, rodzi się ogromna frustracja, narastają pretensje. Z drugiej strony jest presja społeczna, która każe być dobrą matką, a najlepiej zadbaną fit mamą: szczupłą, zawsze umalowaną z idealnie czystym pachnącym bobasem, która w drodze z pracy na siłownię zdąży jeszcze zrobić dziecku domowy przecier z warzyw.
Żadna frustracja nie usprawiedliwia jednak takich epitetów, jakimi raczy Cię żona. Jeżeli jest jej ciężko, powinna Ci o tym powiedzieć. Może coś ją przed tym powstrzymuje. Jeżeli tak, to niestety Twoja w tym głowa, żeby zaczęła mówić, czego od Ciebie potrzebuje, ale też Ty musisz wyjść z inicjatywą pomocy przy dzieciach. Ojcostwo nie może sprowadzać się do kąpieli i czytania bajek. Ona jest przeciążona syfem, a Ty spijasz śmietanę rodzicielstwa.
Komentarz usunięty przez autora