Wpis z mikrobloga

Zastanawia mnie czemu ludzie oburzają się na mikropłatności w grach AAA jedynie w najbardziej ekstremalnych przypadkach typu SW #battlefront, podczas gdy normalnie to tolerują. Nie mówię tutaj o grach free2play, mam na myśli tytuły za które najpierw płacisz w sklepie, potem jeszcze musisz kupić coś za prawdziwą kasę jeśli chcesz czerpać przyjemność z gry zamiast godzinami grindować.
Już same DLC było modelem biznesowym dającym duże pole do nadużyć, ale mikropłatności w grach AAA to maksymalne #!$%@?.
Niemniej jednak jest cała masa apologetów tego #!$%@? - bo "przecież nie musisz tego kupować". Tak, niby nie muszę, ale właśnie na tym polega cała przebiegłość tego rozwiązania - w 99% gier z mikropłatnościami cała mechanika rozgrywki nakierowana jest na ich kupno. Przykładowo w #forza dostawało się kredyty za które można było odblokować auta i po kilku wyścigach dało się mieć ulubiony samochód. Oczywiście po wprowadzeniu mikropłatności nie można było zrobić tak łatwo, bo wtedy by praktycznie tego nie kupował - nie dość że dostaje się mniejszą liczbę kredytów za wyścig, to do tego auta są podzielone na tiery i trzeba mieć odblokowaną odpowiednią ilość aut (które niekoniecznie gracz by chciał) żeby kupić auto z danego tieru - zaimplementowanie mikropłatności w grze zawsze, ale to zawsze będzie skutkowało sztucznym wydłużeniem gry, przekształceniem jest z formy rozrywki w żmudne #!$%@? jak w koreańskim MMO.
Co gorsza, mikropłatności mają wpływ nie tylko na mechanikę gry, ale również na content jaki dana gra otrzymuje - #gtav miało dostać (podobnie jak #gtaiv) dodatek fabularny do singleplayera. Niemniej jednak okazało się że dochody z mikropłatności w #gtaonline przyniosły większy dochód niż sama gra, zatem dodatek został zarzucony i zaimplementowany w wyłącznie w trybie multi, do tego w mocno okrojonej wersji i z chorymi cenami w walucie wewnątrz gry (rzecz jasna po to żeby 'zachęcić' ludzi do wydania prawdziwych pieniędzy).
Pewnie ktoś powie że to co napisałem jest oczywiste - no niestety widać nie do końca, bo pomimo tego wszystkiego wiele osób, niekiedy nawet całkiem ogarniętych i inteligentnych, nie jest w stanie dostrzec związku przyczynowo-skutkowego między stanem branży, a mikropłatnościami i dalej uważają że to "uczciwy model, bo dostęp do wszystkiego jest dalej za darmo". Mimo tego że nie jest, bo w rzeczywistości psuje rozgrywkę i cały rynek (takiemu CDProjektowi nie będzie się opłacało robić dopracowanych i ciekawych gier z pełnowartościowymi dodatkami jeśli EA czy inny Ubishit zarobią dużo więcej na jakimś chłamie). Czy dopiero jak w grach trzeba będzie #!$%@?ć miesiącami żeby coś odblokować to ludzie zauważą że coś jest nie tak?
Osobiście to czekam już tylko na krach branży gier jak w 1983 roku i masowe bankructwa, bo przy obecnym zdebileniu konsumentów, dających się rżnąć w dupsko bez mydła ile wlezie, nawet się nie łudzę że istnieje jakakolwiek inna opcja zmiany tego trendu. Choć niestety obawiam się że nawet i takie coś może nigdy nie nastąpić ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#gry #pcmasterrace #przemyslenia #mikroplatnosci #dlc #pay2win
  • 17
Przykładowo w #forza dostawało się kredyty za które można było odblokować auta i po kilku wyścigach dało się mieć ulubiony samochód. Oczywiście po wprowadzeniu mikropłatności nie można było zrobić tak łatwo, bo wtedy by praktycznie tego nie kupował - nie dość że dostaje się mniejszą liczbę kredytów za wyścig, to do tego auta są podzielone na tiery i trzeba mieć odblokowaną odpowiednią ilość aut (które niekoniecznie gracz by chciał) żeby kupić auto
@oficer-prowadzacy: O Forzy 7 właśnie piszę.

to do tego auta są podzielone na tiery i trzeba mieć odblokowaną odpowiednią ilość aut (które niekoniecznie gracz by chciał) żeby kupić auto z danego tieru -


A to kolejna bzdura, auta możesz dowolnie kupować z poziomu salonu. Początkowo masz jedynie zablokowane część aut bo musisz osiągnąć poziom "kolekcjonera", a to samo Ci się nabije wraz z postępem kariery jak przejeżdżasz kolejne wyścigi. Grałeś w
@C_MR:
Akurat w 7 nie grałem, opierałem się na tym artykule. Niemniej jednak tak czy siak jestem pewien że musiało dojść tam do sztucznego wydłużania rozgrywki, inaczej nikt by na to nie narzekał.
Zresztą sam fakt że dodali mikropłatności rodem z darmowej gierki na telefon do gry AAA jest godny pogardy.
@oficer-prowadzacy: Tak jak napisałem, przeszedłem całą "karierę" i nie musiałem powtarzać żadnych wyścigów żeby nabić kasę. Zresztą nie ma takiej potrzeby bo każde auto możesz wypożyczyć i nim zaliczać wyścigi.
To jest bezsensowne narzekanie na to, że trzeba grać w grę, a nie ukończyła się sama zaraz przy zakupie.

Akurat w 7 nie grałem

Serio narzekasz na grę, w którą nie grałeś i opierasz się na opiniach innych?
@oficer-prowadzacy: Mam dokładnie takie same zdanie o tych idiotach zaciekle broniących mikropłatności. Trzeba być chyba skończonym imbecylem, aby nie widzieć jak poziom gier znacząco spadł od kiedy producenci obrali taki model biznesowy.

A najgorsze są barany twierdzące że firma musi na jak najwięcej zarobić, ale co mnie jako konsumenta to w ogóle obchodzi? Ja chce dostać tylko dobry jakościowo produkt i kondycja finansowa procudentów mnie szczerze mówiąc gówno interesuje.
@oficer-prowadzacy: Część o Forzy 7 to kompletna bzdura. Specjalnie ją w tym momencie włączyłem bo myślałem, że coś przeoczyłem. Nie, nie znalazłem nigdzie w menu opcji wydania prawdziwych pieniędzy (poza kupnem carpacków). Mam biedawersję bez VIPa i mimo zarabiania mniej na wyścigach mam prawie 300 aut. I większą satysfakcję daje kolekcjonowanie aut gdy ma się ograniczone środki bo kasa w Forzy 6 nie miała żadnego znaczenia i można bez problemu było
@C_MR:
Jakoś nie wierzę że wszystko jest tak cacy, bo inaczej nie byłoby na to hejtu. A nawet jeśli teraz to jeszcze wam nie przeszkadza to pewnie w kolejnych zacznie, bo firmy lubią testować na ile sobie mogą pozwolić, żabę gotuje się powoli.

Zanim ktoś jeszcze czepi się płatnych carpacków (albo darmowych jak ktoś ma wersję Ultimate) to te nowe auta nie dają przewagi. Są inne ale nie lepsze.

@plastic11:
nie byłoby na to hejtu.


@oficer-prowadzacy: Ludzie narzekają na to, że nie ma bezsensownej góry pieniędzy, jak w poprzednich częściach oraz na zapowiedziane kiedyśtam w nieokreślonej przyszłości możliwe mikrotransakcje, które nikt nie wie jak mogłyby wyglądać. IMO o ile kiedyś będą to będą raczej wyglądać jak w FM6 niż w Battlefroncie 2.
Carpacki były zawsze i też nikt nie narzekał bo to zawartość dodatkowa. Jak mi się podoba to kupuję, jak
@plastic11:
Dodatki do Wiedźmina bardziej przypominały klasyczne expansion packi jakie kiedyś (10-15 lat temu) wydawano do gier i które były robione już po wydaniu gry niż współczesne DLC. Jak coś jest dostępne jako "Day One DLC" to na 100% musiało zostać wycięte z podstawki przed premierą. Zresztą kupowanie pojedynczych aut to też w zasadzie podchodzi pod mikropłatności.
@oficer-prowadzacy: Ja tam wolę uczciwe mikropłatności niż gry z 15 DLC*. No i wiadomo, że takie gry multi, gdzie nie ma mikrotranzakcji byłyby o wiele przyjemniejsze w odbiorze(chociażby przez ekonomię niesugerującą zakupu waluty za prawdziwe pieniądze), ale nie oszukujmy się, raczej nie mielibyśmy wtedy co liczyć na wsparcie tak długie i intensywne, jak chociażby w wymienionym przez Ciebie GTA.

*taka polityka doprowadziła do tego, że z zakupem zdecydowanej większości tytułów czekam
@Zwanek:
Akurat koszty utrzymania GTA są znikome, bo (pomijając kilka serwerów) matchmakingowych cała gra opiera się o P2P.
No i fajnie że online jest wspierane, ale nie żeby to się działo kosztem singla (nie dość że dodatek do SP poszedł się #!$%@?ć, to jeszcze przestali dodawać nowe pojazdy do singla, ba nawet zablokowali spawnowanie żeby ludzie ich nie testowali).
A ja już wolę te DLC - zawsze można je spiracić, podczas
Pobierz
źródło: comment_MG8GdPCgGBB9GnNcOygykFOHj5ywwewQ.jpg
@oficer-prowadzac: Nie pisałem że mikrotranzakcje utrzymują serwery, no bo to by faktycznie niezły lol był xD
Dlc do singla szkoda(o ile nie byłby to kolejny Undead Nightmare), ale cóż, no właśnie dostałem za to te dodatki do multi, które mi osobiście odpowiadają.
Nie można też mówić, że to przez mikrotranzakcje R* przestał wydawać gry(a przynajmniej nie w takim stopniu), bo przez tata zarówno zmieniła się struktura rockstara(studia są mniej niezależne, wspólnie