Wpis z mikrobloga

Kurde, ostatnio miałam urodziny. No i wiadomo, parę osób złożyło mi życzenia na fb, w tym mój były. W ramach podziękowań lajkowałam każde życzenia no i jego również, bo w zasadzie ten człowiek nie ziębi mnie ani nie grzeje, a podziękować raczej wypada. No i teraz akcja. Tydzień później mój obecny robi mi imbę, że polajkowałam, że równie dobrze on mógł do swojej byłej napisać z życzeniami, ale nie zrobił tego bo pomyślał, że ja mogłabym się dziwnie poczuć itd itp i ogólnie jazda. No i tłumaczę, że w sumie to nie to samo bo ja byłemu nie składałam życzeń, ale nie mam wpływu na to, że on postanowił a z czystej kultury podziękowałam. (w sumie to trochę przykro mi się zrobiło, bo brzmiało to jakby żałował, że nie napisał do niej przeze mnie) I w sumie teraz jest dziwnie, jest na mnie zły a ja nie widzę do końca powodu. Olanie człowieka gdy składa życzenia wydaje mi się dość szczeniackie. Dlatego też #ankieta

Zrobiłam źle?

  • Nie powinnaś lajkować, Twój niebieski ma rację 7.1% (128)
  • Wypadało podziękować, nie widzę problemu 92.9% (1666)

Oddanych głosów: 1794

  • 60
  • Odpowiedz
Chciałabym wiedzieć co kieruje tymi kilkoma osobami, które stwierdziły, że niebieski ma rację, bo przyznam, że ja nie ogarniam. Naturalnie wiem, że niebieski jest największym zazdrośnikiem jakiego znam, ale nie sądziłam, że o taki idiotyzm jak lajk za życzenia wyjdzie akcja. Aż mam ochotę pokazać mu ten wpis, ale się dygam bo wiem, że będzie tylko gorzej i dostanę zj.by, że gdzieś coś takiego opisuję, radzę się i sugeruję innymi ludźmi, strasznie
  • Odpowiedz
@goldziak: A przepraszam, że pytam, ale co jest złego w pytaniu o opinię innych ludzi. Dostajesz szersze spektrum, możesz przeanalizować i zweryfikować swoją opinię na ten temat. Nie musisz mu pokazywać tego wpisu. Powiedz, że uważasz, że zazdrość z tego powodu jest nieodpowiednia, że to zwykła oznaka kultury i że obrażanie się za to jest wręcz krzywdzeniem ciebie bez powodu.

Ty byś miała problem jakby on lajkował cokolwiek swojej byłej?
  • Odpowiedz
@goldziak: Z debilami nie ma co dyskutować ani rozkminiać ich debilnego zachowania. Mam koleżankę co była z takim własnie zjebem co miał pretensje do niej o to, że rozpłakała się na pogrzebiue swojego byłego, który zginął w wypadku. Ludzie chorobliwie zazdrośni się nie zmieniają raczej i będzie tylko gorzej. A co nimi kieruje nie wiem może strach przed odrzuceniem, może mają jakieś przykre wspomnienia.
  • Odpowiedz
@goldziak: Mogłaś w sumie pytać z anonimowe mirko wyznania, byłby ten sam efekt, a ewentualnie mniejszy powód do złości z jego strony.

Nie ma w tym nic złego, że się pyta ludzi o różne opinie, pod warunkiem, że się nie wyciąga jakichś prywatnych rzeczy, bo o to można mieć ewentualne pretensje. xD

Jeśli on się o to obrazi, że spytałaś, kto ma rację, to nie wiem, no, tak jak pisałem,
  • Odpowiedz
@Queltas: Nie wiem jak Ty, ale a nie jestem lekarzem żeby nad kimś pracować czy go leczyć. Biorę sobie kobietę to nie pracuję nad nią ma już być ogarnięta, takie pracowanie nad kimś nie przynosi efektu, a jak przynosi to na krótko. Poza tym ja nie chce nikogo zmieniać i być z moim wyobrażeniem kogoś. Pasuje to dobrze, a nie pasuje to cześć niech się inny męczy pracuje i zmienia
  • Odpowiedz
@konOpusDei: ale to nie masz kogoś zmusić do zmiany tylko wspólnie ją wypracować. Jeżeli żyjesz z kimś w zwiążku i chcesz w nim trwać to nie ma opcji, musisz się zmienić, dotrzeć i dopasować. Nawet nie będziesz świadomy tych zmian. Ale jeśli oboje widzicie coś co przeszkadza to warto nad tym pracować.
  • Odpowiedz
@Queltas: Dotrzeć dopasować to można jeśli chodzi o porządek w mieszkaniu, a nie o charakter. Nauczyłem się już, że jak mi na początku nie pasuje coś co nie jest do przeskoczenia to olewam temat bo w innym wypadku człowiek sie przyzwycaja i żyje z takim chwastem jednym czy drugim i się męczy i pracuje nad nim, a koniec końców i tak uja z tego wychodzi.
  • Odpowiedz
@konOpusDei: to masz inne podejście niż ja. A poza tym jest mnówsto rzeczy, które są "do przeskoczenia". Żonie zdarzało się mlaskać, co mnie wpieniało niemożebnie, po wspólnej rozmowie i krótkiej pracy nad tym i cierpliwości z obu stron problemu już nie ma, nie będę przecież rozwodu brał bo żona mlaska, dajże spokój. Ja na poczatku byłem sknera że masakra. Po wspólnej pracy teraz prowadzę budżet z głową, sknerostwa się wzybyłem.
  • Odpowiedz
@Queltas: No nie chodzi mi o mlaskanie takie coś to pikuś, ale są zachowania i cechy charakteru, które skreślają laskę w momencie choćby była 11/10, a jej stary był szejkiem i chciał przepisać na mnie rafinerię
  • Odpowiedz
Aż mam ochotę pokazać mu ten wpis, ale się dygam bo wiem, że będzie tylko gorzej i dostanę zj.by, że gdzieś coś takiego opisuję, radzę się i sugeruję innymi ludźmi, strasznie tego nie lubi. :(


@goldziak: Płcie zasadniczo różnią się mniej, niż ludzie sądzą. Ale różnice są. I my istotnie mamy znacznie większą niechęć do rozmawiania o naszych prywatnych sprawach. Możesz znaleźć badania nad tym zjawiskiem. Ja bym nie chciał
  • Odpowiedz
@Queltas: Może i jest, ale to na pewno nie jest tylko zazdrość o lajka, bo sama autorka pisze, że jej niebieski jest największym zazdrośnikiem jakiego zna, i takie sceny będą sie powtarzać nie raz i nie tylko o lajka. Chorobliwa zazdrość to według mnie jedna z najgorszych opcji u partnera.
  • Odpowiedz
@konOpusDei: Jeżeli nie spróbuje z nim o tym porozmawiać to nigdy się nie dowie czy u niebieskiego jest wola i czy sam widzi w tym problem. Nikt nie każe jest spędzać całego życia na tym. Wystarczy spróbować
  • Odpowiedz
@Queltas: Spróbować warto, ale ja i tak nie wróżę zmiany. Zmienić tego, że jest mega zazdrośnikiem nie zmieni co najwyżej nie będzie o tym mówił, ale to i tak będzie go gnębić w środku co będzie się przekładać na jakość relacji.
  • Odpowiedz