Wpis z mikrobloga

Sam film nie był zły w odbiorze ale jako #starwars to jest rozczarowanie. Jak wyciągnąć Kylo Rena to mamy fabułę opierającą się na statku uciekającym przed okrętem Snoka i tyle. Wystarczy jako pilot serialu, lub półgodzinne wprowadzenie, a nie główna oś filmu. Im dłużej to trwało tym bardziej psuło mi odbiór filmu i nie mogłem się cieszyć z innych rzeczy. Spoilerowo -> Mam wysoką tolerancję na głupoty kosmiczne w space operach, ale na boga, Leia :/ W ogóle miałem nadzieję na lepsze zakończenie jej wątku. Sporo absurdów w tym filmie, Luke z Matrixa też zasługuję na wyróżnienie. Mam też problem z timelinem. Film zaczyna się tam gdzie skończyliśmy TFA. Cała akcja Ostatniego Jedi rozgrywa się w jakieś dwa dni jak nie mniej. Nie miałbym z tym problemu gdyby od poprzedniej części minęło więcej czasu. Kurczę mógłbym jeszcze pisać i pisać, ale mi się nie chcę. Ogromnie się rozczarowałem.

#starwars
  • 2