Dni 6-11: jako, że pracuję w gastronomii, często nie ja przygotowuję sobie posiłki (dostaję podczas pracy jedzonko). Mam szczęście, że pracuję z ludźmi, którzy szanują moje diety i dbają o mnie - dzięki temu mam duuużo prościej. Podczas okresu mój brzuch jak zwykle przybrał na objętości, choć waga stoi w miejscu. Dużo śpię, ale to raczej wynik sytuacji życiowej niż diety (choć, kto wie?). Już łatwiej mi nie myśleć o słodyczach, zakupy zajmują dłużej, ale czuję się po nich spełniona.
Oprócz słodyczy odłożyłam produkty, które mają ponad 5% cukru. Jem jedynie owoce z niskim indeksem glikemicznym - wykluczyłam banany, winogrona i żurawinę suszoną - więc właściwie 80% porcji owoców, którą jadłam wcześniej. Dopiero wczoraj doczytałam, że nie powinnam również pić wyciskanych soków, więc przerzucam się na smoothie. #factoryofdiet #bezcukruchallenge
@MasterSoundBlaster: smoothie zawierają dużo błonnika, przez co poziom cukru nie skacze aż tak mocno jak przy wyciśniętym (pozbawionym błonnika) soku :)
Oprócz słodyczy odłożyłam produkty, które mają ponad 5% cukru. Jem jedynie owoce z niskim indeksem glikemicznym -
wykluczyłam banany, winogrona i żurawinę suszoną - więc właściwie 80% porcji owoców, którą jadłam wcześniej. Dopiero wczoraj doczytałam, że nie powinnam również pić wyciskanych soków, więc przerzucam się na smoothie.
#factoryofdiet #bezcukruchallenge
Jaką przewagę mają smoothie?
Aaa, ok. Dzięki :D