Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#tfwnogf #stulejacontent #seks

Powiem wam - im później tym gorzej, jeśli chodzi o inicjowanie kontaktów seksualnych:( I chyba własne #!$%@? też daje o sobie znać...

Tldr - nie dałem rady w pierwszej w życiu sytuacji, gdy sexy były bardziej niż pewne. level 19 here.

Ależ jestem przygaszony... Nowe miasto, studia, nowy początek, czysta karta. Nie jestem jakimś typem piwniczaka, zawsze miałem fajne relacje z dziewczynami, ale tylko do czasu. Tzn parę spotkań, jakieś pocałunki, złapanie za cycek podczas całowania, jakoś coś zawsze powstrzymywało mnie przed przekroczeniem tej bariery i pójście krok dalej. Ale odkąd jestem w Warszawie (od września), wydawało mi się, że moja pewność siebie mega wzrosła i staję się bardziej bezpośredni i idący po to co chcę (plus własny pokój w mieszkaniu studenckim, większa prywatność niż u rodziców).

Poznałem na roku dziewczynę marzenie... W zasadzie zauważyłem ją, a poznałem 3 tygodnie temu na wykładach (równoległa grupa, wykłady niektóre te same). Gadka szmatka, okazało się, że złapaliśmy fajny kontakt, w zasadzie od razu ustawiliśmy się na jakieś piwo sam na sam. 2 tygodnie przeszły szybko, spotkania super, ona kapitalna, mega mega fajna plus 100% mój typ pod względem seksualnym. Zaryzykowałem i zaprosiłem ją do mnie. Wpadła, totalnie tak jak sobie wymarzyłem, fajny spontan, luźna atmosfera, bez jakiejś spiny. Całowanie, itd, czułem, że to jest to. Kurczę do momentu jak rozpiąłem jej jeansy i je zdjąłem. Zobaczyłem ją leżącą na moim łóżku - nie nagą normalnie w bluzce, majteczkach, skarpetkach i #!$%@? JEGO MAĆ dostałem wytrysku... Totalnie niekontrolowanego. Mega głupio mi się zrobiło, przeprosiłem, poszedłem do łazienki, ogarnąłem się, ale totalnie nie umiałem po tej sytuacji wrzucić na luz. Ona zauważyła co się stało i do mnie, żebym się nie przejmował, że nie ma pośpiechu. Wrzuciliśmy Netflixa na lapku, obejrzeliśmy 2 odcinki Rickiego, jak włączyłem trzeci ona przejęła inicjatywę, zaczęła rozpinać mi spodnie, momentalnie mi stanął, nie zdążyła go wyjąć i powtórka z rozrywki... Znowu łazienka, ogarnianie się, wróciłem, skończyliśmy odcinek i ona się zawinęła. To było tydzień temu, dziś mamy czwartek, widzieliśmy się w tym tygodniu 2 razy na wykładach. Wszystko niby ok, ale jak zarzuciłem temat spotkania to nie za bardzo mogła w tym tygodniu.

Załamka...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 15
ŚwietlistyUrolog: @AnonimoweMirkoWyznania:
Miałem podobnie. Mój pierwszy raz był taki że (a jeszcze mieszkałem na stancji - studenckie czasy) wróciliśmy z koncertu do mnie, ona hyc, hyc góra zdjęta, mi pindol stanął na baczność w gotowości do strzału więc gdy guzik od spodni rozpinałem - to strzelił. Pośmialiśmy się z tego (ja trochę na wstydzie) ale cyk, cyk wytarłem się i ogień. I w sumie fajnie, bo przez to pierwszy raz