Wpis z mikrobloga

@lotnik190: hurr durr, 14 valid lapów to za mało by dobrze znać tor. A później oglądam od 9:30 i czuję jak mi się rak rozrasta, bo po #!$%@? już w cholerę puścić LMP1, lepiej #!$%@?ć z toru...
  • Odpowiedz
@cienki137: a niby dlaczego miałby puszczać? Głupie LMP1, że się pcha w takim miejscu do apexu zza pleców GT.
Stracił więcej na walce w szykanie, niż jakby GT puścił i wyprzedził za szykaną.

ALE NIE! JAŚNIE LMP1 JEDZIE! Z DROGI! Taki dzban to by chyba sraczki dostał, jakby nie wyprzedził za wszelką cenę.
  • Odpowiedz
@retsam84: że tak powiem, okropnie do dupy to porównanie. Przeszkodził, prawa, ale w R0 np. divebombowanie miało miejsce bez przerwy i puszczałem dla świętego spokoju. Co mi #!$%@? da #!$%@? w LMP? sobie uszkodzę auto, jemu uszkodzę auto, jeszcze go lub mnie obróci. A tak to niech jedzie w #!$%@?, na prostej i tak szybko odjedzie i zniknie.
  • Odpowiedz
@cienki137: no to ci tłumaczę z mojego doświadczenia. #!$%@?ć na R0, rozwalić i przeciorać. Będą pamiętali, że jak się do ciebie zbliżą, to nie ma żadnego pchania. Naprawdę dzban ma szczęście, że nie mam czasu na przepychanki i zgłoszenia z powtórkami, bo to co ten gościu w LMP1 wyrabia to zwykłe chamstwo.

Nie ma pchania w LMP1 - należy tak wyprzedzać, żeby na GT nie wymuszać zmiany linii jazdy, niespodziewanych
  • Odpowiedz
@retsam84: Chyba śnisz, że stracił bym więcej na wyprzedzaniu w szykanie, niż gdybym siedział za GTE, rozumiem że jak walczysz w jednej klasie i ci ktoś wchodzi po wewnętrznej w szykanę to też tragedia bo zza pleców. Kontakt w szykanie to po części moja wina bo za szybko ściąłem do apexu, ale później wystarczyło lekko odpuścić gaz, obydwoje byśmy na tym stracili ~0,2 s i było by spoko, to nie,
  • Odpowiedz
@retsam84: nie tłumaczę lotnika, bo się niepotrzebnie #!$%@?ł przed pierwszą szykaną (T2 itd.), ale do #!$%@? nędzy, to że się już #!$%@? nie tłumaczy specjalne #!$%@? się w bok czy wypychanie z toru. Ogarnijcie sie do #!$%@?, bo jak się takie coś ogląda to mózg zaczyna boleć.
  • Odpowiedz
@lotnik190: po twojej akcji stwierdzam, że doświadczenia w endurance to nie masz, bo byś się nie pchał w walkę z GT w szykanie. Wystarczyło puścić GT i wyprzedzić za szykaną. A tak? Jedzie dwóch typów i walczy w szykanie.
  • Odpowiedz
@cienki137: ale o to właśnie chodzi - dlaczego mam pobłażać, jak się #!$%@?ł? Będzie tak robił co dubla, bo raz mu się udało. Poza tym ja od początku uważałem, że to wina LMP1, że mieli kontakt - teraz @lotnik190 sam to przyznaje.

To jest zwykłe buractwo i głupota. Tak się po prostu nie jeździ i nie widzę powodu, żeby w takich momentach popuszczać.
  • Odpowiedz
@retsam84: #!$%@?ł xd Jestem na równi już na dohamowianiu i niby mam grzecznie czekać? Jakbym się znalazł w takiej sytuacji ponownie to zrobił bym to samo tylko na wyjściu nie ścinał bym tak mocno, ale to co było dalej to nawet nie można uznać za nie odpuszczanie czy coś, to było po prostu wypchnięcie mnie z toru.
  • Odpowiedz
@lotnik190: i w tym momencie wychodzi twoje niezrozumienie jazdy w dwóch klasach. Dla GT wepchnąłeś się w strefie hamowania. Dla ciebie punkt hamowania jest później. Tam GT hamuje tnąc do apexu a ty się w ten apex wrąbałeś jadąc ciasno. Spowodowałeś, że GT zmuszone było do zmiany toru jazdy. Żadne xD nie zmienią faktu, że za sytuację możesz winić tylko siebie.
  • Odpowiedz
@retsam84: No i co z tego, że go zmusiłem do zmiany toru jazdy? Nie było to nagłe, wiedział że jestem po wewnętrznej, mógł się przygotować i tak zrobił. To że później był kontakt to już zwykły incydent. Mam wrażenie, że chcesz żeby podczas wyścigu LMP w ogóle nie przeszkadzało GTE, ale sorry tak się nie da.
  • Odpowiedz
@lotnik190: no właśnie o to chodzi - ty masz nie przeszkadzać GT i nie zmuszać go do zmiany toru jazdy. Nie miał się do niczego przygotowywać, nie miał ci robić miejsca. Dla GT ty mu wyjechałeś zza pleców i zająłeś apex, gdy on już hamował i zaczął hamować, jaky ciebie nie było koło niego.

Przejechałem trochę sezonów w prawdziwych endu simracingowych (pełnych 24h ze zmianami kierowców) i w LMP1 i
  • Odpowiedz
@lotnik190: Lubię oglądać Twoje podsumowania i już śpieszę z wyjaśnieniem. Obejrzałem powtórki i pierwszy nasz kontakt to moim zdaniem ewidentnie Twoja wina. Zdecydowałeś się wyprzedzić mnie w szykanie po zewnętrznej ale zbyt szybko zjechałeś do wewnętrznej nie zostawiając mi nic miejsca. Mogłeś poczekać chwilę i wyprzedzić mnie za szykaną bo i tak zmusiłeś mnie do zmiany toru jazdy i awaryjnej ucieczki bo zacząłeś wyprzedzanie kiedy ja już w pełni deptałem
  • Odpowiedz
@Manux: No pierwszy kontakt to moja wina, na Silverstone starałem się dublować ostrożnie i nie wciskać się, ale po wyścigu zauważyłem, że traciłem masę czasu na tym niestety, więc od wtedy jeżdżę bardziej agresywnie. A drugi kontakt normalnie bym się nie wciskał, ale przez to, że pojechałeś bardzo szeroko w pierwszym zakręcie pomyślałem, że zdążę się uwinąć z wyprzedzaniem po wewnętrznej.
  • Odpowiedz