Aktywne Wpisy
![mike-contractors](https://wykop.pl/cdn/c0834752/b3eec5d035c14ea39c66b287d8ec8274d60594c322033213c81360e951e76f63,q60.jpg)
mike-contractors +59
#wybory
Widzę że skończeni idioci deklarują i namawiają do głosowania na konfe
W tych wyborach nie wybieramy sobie partii którą lubimy tylko głosujemy żeby pis oddał władze lub ją utrzymał. Jedynym sposobem na niezmarnowanie głosu jest głos na ko - tylko ko ma szansę wygrać z pisem i utworzyć rząd. Tvpis wiele lat i miliardów poświęcił na propagandę przeciwko tuskowi żeby Ci go obrzydzić, obrzydził z pewnością więc sprawdź czy czasem twoja
Widzę że skończeni idioci deklarują i namawiają do głosowania na konfe
W tych wyborach nie wybieramy sobie partii którą lubimy tylko głosujemy żeby pis oddał władze lub ją utrzymał. Jedynym sposobem na niezmarnowanie głosu jest głos na ko - tylko ko ma szansę wygrać z pisem i utworzyć rząd. Tvpis wiele lat i miliardów poświęcił na propagandę przeciwko tuskowi żeby Ci go obrzydzić, obrzydził z pewnością więc sprawdź czy czasem twoja
![Blueweb](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Blueweb_JQAB9dG2pw,q60.jpg)
Blueweb +5
#seriale
PUNISHER
Po 13 odcinkach od fana komiksów: (Podsumowując - 3/10 (dodam jeden punkt 4/10 za jedną scenę o której napiszę na końcu)
Powinien być podtytuł: Dramat Franka Castle i jego pogodzenie się ze śmiercią rodziny.
Rozumiem pomysł, by pokazać przemianę jak z człowieka który mścił się za śmierć rodziny powstał niosący zagładę wszelkiej maści przestępcom. Ma to sens ale niestety to nie wynika z tego serialu. Z tego serialu wynika tylko tyle, że Frank pogodził się z życiem, nie odszedł do zmarłej rodziny. Ale co dalej? Kiedy wróci Punisher?
To pewnie będzie w 2 sezonie (o ile będzie) i tak pewnie nie od razu tylko też pod koniec. Bo w tym momencie nie ma żadnych podstaw by Frank został pogromcą.
Seria właściwie o niczym. Wprowadzono Micro (ok), kanonicznego przeciwnika Punishera (Jigsaw - wielki plus i jedyny wielki plus tych 13 odcinków)
Dziennikarka pomagająca Frankowi? ok, już znana z Daredevila.
Rodzina, Micro - zapychacz, Agentka - nuda, szefowa CIA - epizod.
Frank żeby zostać pogromcą musi mieć powód. Prawdziwy, wewnętrzną wojnę którą przeniesie na ulice. Podobnie Micro, dopiero po wyczynach Punishera i niekończącej się wendecie odsuwający się od niego.
W tej koncepcji serialu nie ma nic z tych elementów, wszystko ugładzono. Skreślono wszystkie motywacje które doprowadziły do wydarzeń z komiksów.
Jeśli powstanie kolejny sezon, nie mam pojęcia jaki to będzie Punisher.
Sam serial:
Budżet: widać niestety, że bardzo niski.
Reżyseria: dramatycznie słaba, reżyserzy nie czują scen akcji, głupie prowadzenie kamery, nieefektowny montaż
-Walka Franka w Afganistanie: Castle robiący głupie miny kręcący się wokół filaru i pod betonową ścianą
Scenografia: wszystkie duże sceny akcji i z USA i Afganistanu wyglądają jakby je robiono w tym samym miejscu. W tym budynku do rozbiórki w którym Castle pracuje. Wygląda też jakby baza Micro też gdzieś tam była robiona.
Aktorzy: Castle jest fajny, Micro też. Książę Caspian - daje radę, Reszta przeciętna.
Scenariusz: stek głupot, mnóstwo błędów, nielogicznych zachowań.
Firma ochroniarska - poziom tej firmy jest poniżej czegokolwiek. Głupota zachowań niby zawodowych eks żołnierzy przekracza wszelkie granice. Inwalidzi i emeryci z Biedronki skrzyknięci lepiej by obstawiali hotel, lepiej się ustawili podczas walki w lesie. To jest kompromitacja scenarzysty i reżysera.
Rawlins - w kilku scenach zapomniano mu dać bielmo na oko i raz ma innym razem nie. Zajebiście.
Klimat - 0. Sceny które miały ten potencjał zostały albo dramatycznie źle nakręcone (strzelaniny) albo rozwalono ich dramaturgię wtrącając wizje Castla.
Brutalność: dziwna. Jest kilka scen gore (jedna otwiera serial - na budowie) ale potem czekamy na resztę właściwie do ostatnich odcinków.
Jako fan Punishera miałem nadzieję, że będzie to coś co sobie obejrzę jeszcze wiele razy, może choć najlepsze sceny. I pozostają mi tylko 2 wyjścia: Pierwszy trailer (z piosenką ONE) i 2 sezon Daredevila.
Właściwie pierwszy trailer serialu to najlepsza rzecz jaka z tego wszystkiego wyszła.
----------------------
Scena którą podbijam swoją ocenę o 1 punkt to finałowe stworzenie przez Punishera swojego kanonicznego wroga - Jigsawa. Było tam wszystko: zachrypnięty głos Castle, gore, emocje.
=====================
Na marginesie: to chyba jedyny serial od Netflixa ostatnio w którym nie ma homoseksualistów ani żadnego nachalnego promowania takich zachowań