Wpis z mikrobloga

@hangover: Jak siostra malowała to też jej nie szło, ale już nie miała siły się bawić więcej i tak zostawiła, trochę artystycznie wyszło, bo poprawiała ciemniejszym odcieniem, bo mieszała farbę z pigmentem. Gniazdko źle podłączyła, a później rozwaliłem jej ścianę bo się przewierciłem z mojego pokoju na wylot :)
@Trelik: jak to akryl, to sobie może tego rozpuszczalnika powąchać najwyżej, na szybko to woda z mydłem, zaschnięte szpachelką.
@hangover: a wyczyściłaś wcześniej ściany?
Tak w ogóle to taki protip: taśma malarska wszędzie tam gdzie nie chcesz, żeby było pomazane.