- jeśli z lewej nie stoi nic wysokiego co by zasłaniało pasy i widzę dobrze w obie strony czy nie jedzie żaden rowerzysta ani nie idzie pieszy - oraz jeśli ktoś jedzie za mną (zwykle to kończy się ostrym hamowaniem tego z tyłu bo się nie spodziewał zatrzymania a nie chcę rozbijać samochodów którymi jeżdżę bo za dużo bym na tym stracił)
Zatrzymuję się, ale robię to na tyle wolno, żeby "ten za mną" się zorientował, że ja naprawdę się będę zatrzymywał. Najgorzej jak jedzie się jako któryś z kolei, bo ci za mną się nie spodziewają, że się ktokolwiek wyłamie i zatrzyma. Generalnie mógłbym na palcach policzyć ile razy przejechałem bez zatrzymania, a prawo jazdy mam od 8 czy 9 lat (i czynnie jeżdżę, ok 30 tys. km rocznie).
@michalind: jak ja się cieszę, że u mnie w mieście zielone strzałki są na 90% skrzyżowań bezkolizyjne z ruchem poprzecznym oraz pieszymi, nie trzeba się w ogóle zatrzymywać (。◕‿‿◕。)
Wyjasnial juz ktos moze skad jongmen mą pieniądze i ponad 2 lata siedzi w dubaju i ukrywa się przed wiezieniem w Polsce? Bomba tez do niego wczesniej dolaczyl zanim złapali go w mołdawi #famemma
Zatrzymujesz się, czy nie?
UWAGA: nie chodzi mi o to, co mówią przepisy. Pytam o faktyczne zachowanie.
#prawojazdy #samochody #ruchdrogowy
Zatrzymujesz się, czy nie?
Komentarz usunięty przez autora
w praktyce po 6 latach już jadę na czuja.
wszystko zależy od widoczności na skrzyżowaniu
Taki juz jestem zawadiaka
- jeśli z lewej nie stoi nic wysokiego co by zasłaniało pasy i widzę dobrze w obie strony czy nie jedzie żaden rowerzysta ani nie idzie pieszy
- oraz jeśli ktoś jedzie za mną (zwykle to kończy się ostrym hamowaniem tego z tyłu bo się nie spodziewał zatrzymania a nie chcę rozbijać samochodów którymi jeżdżę bo za dużo bym na tym stracił)
to nie, w pozostałych przypadkach tak.