Wpis z mikrobloga

Tak sobie przypomniałem pewną #afera na mirko i trochę beka z adminów wypoku. Bodajże rok (?) temu w belce pojawiły się dynie i nietoperki na Halloween. I podniósł się ból dupy: HURR NIE POLSKIE ŚWIĘTO DURR!

Speszona administracja szybko podmieniła dynię na znicz i zapanował spokój. W Polsce jak w lesie. Nie może być wesoło, nie może być zabawnie, musi być kij w dupie, patos i grobing.

I właściwie jakby się czepiać, to bliżej halloweenowej tradycji do naszych Dziadów, niż do "chrstianizowanego" rozświetlania zmarłym drogi do niebios.

#grobing #oswiadczenie.
  • 4