Wpis z mikrobloga

@grajlord: cały rok olewałem, więc teraz mam sporo do nadrobienia. ciężko mi się tego uczy, brak dobrego podręcznika (Konturek tylko () ), przeciętne materiały wykładowe, a rozpiska zagadnień do nauczenia na każde ćwiczenia ma od 4 do 40 stron. +do tego wszystkiego fizjo to nie jest czysta pamięciówa, jest też trochę rozkminkowych rzeczy (sporo biofizyki).
@wh00kiers: No właśnie za tę rozkminę cenię przedmioty z fizjo w nazwie. To jest naprawdę świetna podstawa do zajęć klinicznych i IMO najważniejsze przedmioty na całych studiach. Oczywiście w ogóle nie przeszkodziło mi to ich olać, a później żałować. Staram się nadrabiać straty ;) A co do książek, to prawie wszystkie polskie podręczniki ssą pałkę, nie wiem kto pozwolił im wpisywać na tytułowej stronie, że przeznaczone są dla studentów. Już gdzieś
@grajlord: rozkminka jest fajna pod warunkiem, że ma się kogoś ogarniętego kto dobrze wytłumaczy wątpliwości, a ja głupek z lenistwa nie zawsze chodziłem na wykłady i większość ćwiczeń miałem z wyjątkowo nieogarniającą kobietą. ;p
@wh00kiers: też znam taki przypadek ;) Jak masz jakieś wątpliwości, to pytaj - najprawdopodobniej nie będę mógł wytłumaczyć od razu, ale sam chętnie w necie poszukam odpowiedzi na biologiczne zagadki. Zdecydowanie brakuje mi tego na studiach.
@grajlord: mi też strasznie brak dobrej logicznej rozkminy, miałem wcześniej nadzieję, że będzie troche tego na zajęciach klinicznych ale wszystko wskazuje na to, że nie ma się co nastawiać. :( niedobór wyzwań intelektualnych sobie nadrabiam hobbystycznym programowaniem, debugowanie dostarcza czasem takich łamigłówek, że nie narzekam. :)
@wh00kiers: wszystko zależy od podejścia, specjalizacji, czasem pomaga też dobry asystent. Np. na neuro, kardio, nefro, ogólnie internach jest tego nawet sporo i nauka potrafi być ciekawa. Na dermie i chirurgii... przemilczę te tematy. Ogólnie często trzeba coś powkuwać, ale jeżeli zrobisz sobie w mózgu "mapę" takich zależności, to później okazuje się, że rozkmina jest bardzo fajna i bardzo wiele rzeczy się logicznie łączy (mimo, że niewiele osób o tym uczy).
@grajlord: a to fajnie, bo lubię gdy wszystko łączy się w jedną logiczną całość, dużo łatwiej się tego uczy (było tak w tym roku na biochemii, poszczególne szlaki metaboliczne i ich regulacje czasem wydawały się bezsensowne, dopiero jak się spojrzało w szerszej perspektywie to widać było, że wszystko się łączy i tworzy jedną spójną całość)

a z tym programowaniem to może trochę za duże słowo. ;)
@wh00kiers: Nie no wiadomo, nikomu nie starczy czasu żeby wziąć się poważnie za dwie tak obszerne dziedziny. Chodzi mi bardziej o podobne zainteresowania użytkowników, takie podejście typu problem solving.