Wpis z mikrobloga

Wysiadając dzisiaj z fury na parkingu zauważyłem ziomka co parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych. Zwolniłem i wyczekałem, aż wyjdzie z auta. Oczywiście brak jakiekolwiek naklejki i fure też opuścił w miarę żwawo. Podszedłem i zapytałem, czy nie jest mu głupio parkować tutaj samochodu. Coś tam odburknął, ale władował się dosyć sprawnie z powrotem za kierownicę i odjechał.

Gardzę takimi delikawentami.
  • 3
@Maliszak: Problem jest tylko wtedy, gdy większość parkingu jest zajęte i niepełnosprawny zamiast koło wejścia musi zaparkować kilkadziesiąt czy wręcz kilkaset metrów dalej. Natomiast jak parking jest pusty, a ktoś przyjechał na 5 minut to naprawdę nie widzę w takim parkowaniu problemu, bo dla niepełnosprawnego jedno miejsce w prawo czy w lewo nie stanowi różnicy i dawanie za to mandatu czy robienie z tego problemu moim zdaniem świadczy o braku logicznego