Wpis z mikrobloga

Mirki z #komputery #linuxmasterrace mam problem z dyskiem. Coś mu się zdechło i próbuję jakkolwiek go naprawić. Aktualnie od 16 godzin skanuję dysk poleceniem e2fsck -f -y /dev/sdc1 i cały czas lecą uwalone bloki. Dysk ma rozmiar bloku 4K więc dotychczas przeskanowało nieco ponad 2GB powierzchni z 1,8TB. W takim tempie to zajmie ponad rok (przy założeniu że cały dysk padł). Jest jakiś szybszy sposób żeby go przeskanować i zobaczyć co z niego zostało (bez utraty ewentualnych danych) ?
Dysk to zewnętrzny Seagate 3,5" USB 3.0 ze swoim zasilaniem.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SzemranyInkub: dzięki temu że go aktualnie meczysz degradujesz go bardziej, niech tak ci ze 2 doby jeszcze pochodzi to będziesz miał lipę nie dane. Wyłącz tego fsck i zobacz w smarcie co masz uwalone to raz, dwa szukaj laba bo sam nic nie zdziałasz.
  • Odpowiedz