Wpis z mikrobloga

@Disco_Jelen: ja kiedyś czekałem na USG i jakaś babka że ona tylko "po opis bo nie wydał dohtor". Drzwi się otworzyły, wyrwała jak z kopyta, zamknęła drzwi. Wszedłem do gabinetu i stanąłem i czekam, babka sobie siedzi, lekarz ją zaprasza na leżankę i pyta mnie "a pan?" więc podałem imię, nazwisko i godzinę. "Musi Pani wyjść, nie mogę przyjąć Pani bez kolejki, ten pan jest przed panią". Wychodząc z gabinetu sapnęła,