Wpis z mikrobloga

#tibia Jakie są wasze najzabawniejsze sytuacje/historie z gry? Ja zacznę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jakieś 1,5 roku temu zachciało mi się znów w Tibie grać, zakładam konto na jakimś otsie, w ciągu miesiąca byłem w top 10 i w najlepszej gildii (700+ graczy serwer) jak to na serwerze, gdzie jest masa różnych kultur, narodowości, zwyczajów czy po prostu obycia z drugim człowiekiem, to na serwerze była odwieczna spina pomiędzy Izraelitami (moja gildia) i islamistami (nie wiem skąd byli) ponadto często do warów bez powodu dołączali Szwedzi, którzy wpieprzali się na UE robiąc tibijską wersję potopu Szwedzkiego xD

Jako Top gildia, praktycznie ciągle mieliśmy kontakt z adminami, siedzieli w naszym GH, rozmawialiśmy o update'ach i tak dalej. Jakoś pewnego nudnego wieczoru admin nam dzwoni i mówi, że reset i za 10 minut mamy dostęp do nowego questa, my ucieszeni, bo pierwsi go zrobimy i tak dalej, wracamy po chwili do gry, lecimy na miejsce, bijemy mobki i w czasie czyszczenia pytamy admina co to za quest i w ogóle, w końcu wyjawił, że Ghazbaran Anihilator


No ale słabo się tak wycofać, zwłaszcza, jak w drodze na miejsce zaczął opowiadać, że za ukończenie jest 500pkt w SMS Shopie (równowartość dwóch setów premium) więc wszystkim się oczy świeciły, ze sobie przyozdobią domki w premium sety.

Lecimy.

Jesteśmy na miejscu w 7 osób, do Anni można wbić tylko w 5, więc jak kulturalni, dorośli ludzie, zaczęliśmy się spychać z tych kładek, tak by wejść do questa, przepychaliśmy się jakieś 2 minuty, aż w końcu w ostatniej sekundzie mnie znajomy zepchnął (no #!$%@? typowy żyd chytry na pointsy XD) i przesunął dźwignie, zostałem tylko ja z taką Alicją. Na szczęście Anni było zaraz za ścianą, wiec widzieliśmy wszystko, a to co widzieliśmy, wspominam jako najzabawniejsza rzecz, jaką w tej grze widziałem. Niemożliwym jest, bym wam jakoś przekazał w pełni to, jak rozbawiony wtedy byłem, ale opiszę w miarę chronologicznie jak bardzo dobry był to dzień.

1. Wbijają w piątkę do pokoju, respi się w tym samym momencie 6 Ghazbaranów (dwa przed nimi)
2. Biją się dzielnie, nieco zdenerwowany, że przegrałem pushbattle sapię do nich zza ściany, że jeden set za te punkty jest mój.
3. Biją już dwie minuty tego jednego Ghazbarana i nawet i 1% hp mu nie zleciał xd
4. Combo od Ghazów, 2 osoby złożyły się jak kartka z bloku A4 (technicznego)
5. Kisnę zza ściany szczepcząc, że jakbym ja tam był to bym nie umarł
6. Lider w końcu się poddaje i pisze " We're going to die here :) "
7. Nie wytrzymuję, pluję śmiechem prosto w monitor razem z resztkami kanapki z jajkiem.
8. Nic nie widzę, ze śmiechu łzy dosłownie zalały mi oczy, patrzę jak walczą ostatkiem sił, a czeka ich wszystkich nieuchronna śmierć
9. Przedśmiertne przeprosiny kolegi za to, że mnie zepchnął.
10. Ostatnimi słowami jakie zdążyli napisać było ' Like holocaust lol '

Kurtyna.

Zapraszam do dzielenia się własnymi historiami z tej legendarnej gry, która dzieliła i łączyła jak żadna inna! ()
K.....r - #tibia Jakie są wasze najzabawniejsze sytuacje/historie z gry? Ja zacznę ( ...

źródło: comment_8ZniJrYQdSfkS3d8yhzrQhrVYvKO2xWq.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@Kvazar: Śmieszkowałbym bardziej gdyby padły obydwa przed wejsciem do srodka, ale ktorys z pozostalym zssumonował Deathslicera blokującego dostęp do drzwi. Tak czy siak śmiechowo. Ja kiedyś na globalu w trakcie wojny bijąc się w yalahar przy zoo quarterze zrobiłem missclicka przebiegając na luzie wśród wrogiej gildii. Nie wiem czy nie ogarneli czy ja tak szybko z hastem leciałem, ale żaden mnie nawet nie dotknął.
Druga sytuacja dosyć zabawna to jak
  • Odpowiedz
Grałem kiedyś na takim ots (Alveria), gracze byli tam tak zintegrowani jak nigdzie, wchodzili żeby popisać, a nie expić
Aż w końcu admin wyłączył ots bez żadnego info, kontakty się urwały (,)
  • Odpowiedz
@Kvazar: kiedyś podczas jednej z wojen jeden z chlopakow od nas podczas nocnej akcji jak byliśmy na defensie zasnął i wszyscy padliśmy xd

jeden ziomek grał pod kołdrą żeby rodzice nie słyszeli komputera i mu się przegrzał PC

averios - "zabili mnie na czakojach" to ja nagrałem
  • Odpowiedz
@yolow71: dzisiaj wrociłem sobie do nagrania averios na czakojach. Mmmm, ale nostalgia, po chyba 9 latach już. Co u tego ziomka słychać? Zaparzył sobie w końcu tej meliski?
  • Odpowiedz