Wpis z mikrobloga

W sumie tak wykminiłem, że życie grubego idealnie nadaje się na film. Przykładowo taki Polski - Requiem dla snu.
Tylko u nas to by było coś ala "Requiem dla Zwierzyńskich". Matka alkoholiczka, Jaca który zostawia rodzinę, żeby ułożyć sobie życie na nowo. Gruby, który nie szanuje rodziców, zrobi wszystko w pogoni za donejtami i rozgłosem.
No i bohaterowie drugoplanowi - Pezet, Sumo, Baobab, Małysz i reszta ferajny.

Przecież to idealny materiał na taki film. Na początku niema nic, potem coś zaczyna się dziać aż wreszcie kulminacja.
I smutny koniec, gdzie matka trafia na odwyk, Jaca się załamuje, Gruby uświadamia sobie, że wcale nie był taki fajny, traci kasę i popularność, ewentualnie przedawkowuje alkohol. Reszta bohaterów też na tym cierpi w różny sposób, bo mają opinie meneli i ciężko im wrócić do codzienności.

A gdzieś tam na końcu, pojawia się Małysz. Który odciął się od tej patologii i ma normalne życie.

Film roku. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#danielmagical
  • 2