Wpis z mikrobloga

@wyjde_z_przegrywu: najlepiej w pracy. Wiele znajomych mi par poznało się w pracy, wtedy nie jest sztywno, są wspólne tematy, poznajesz kogoś od "codziennej" strony... no i łatwiej jakoś się zbliżyć, możesz być koleżeński i pomocny. chociaż jak coś później nie zaskoczy to może być krzywo :p
@jezynica: no i jak wyciągnąć tę znajomość za przedziały pracy/uczelni? wiadomo jak to jest: na uczelni świetnie się gada, a po skończeniu zajęć - "papa, anon, widzimy się jutro ( ͡° ͜ʖ ͡°) "
@eks_de: ehhh no to zalezy od stopnia relacji, ale przydatne są różne fejsbuki na przełamanie barier. Można też zaproponować podwózkę bo pada/ jest zimno. Albo poprostu spytać czy robi coś dziś ciekawego bo tobie się strasznie nudzi... zależy na jakiej znajomości Ci zależy, ja nigdy nie przepadałam za klubami, więc ciężko mi powiedzieć czy tam łatwiej. Ale zaczepianie w klubie, sklepie, komunikacji publicznej wymaga sporej pewności siebie, "bajery" a także trafienie
@jezynica: w sumie pytałem tylko teoretycznie w praktyce nigdy tego nie będę stosował. już było tyle szans, z których normik by się skorzystał, ale ja nie korzystałem bo wiedziałem że z tego nic wyjdzie i będzie bardzo niezręcznie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@eks_de: śmiech, dużo żartów i nie będzie niezręcznie :) no i jak ktoś jest naprawdę zdesperowany to niech celuje półkę niżej. Z moich obserwacji wynika, że brzydkie dziewczyny są bardziej łase na komplementy, a i chłopak się wtedy mniej stresuje bo mu tak nie zależy (nie działa na feministki i pseudointelektualistki w grubych oprawkach- ich prawie nikt nie jest godzien).