Wpis z mikrobloga

Miałam kolejną azjatycką grupę na obiedzie w hotelu. Jedzenia oczywiście narobione w #!$%@? i jeszcze trochę żeby nie zabrakło (i nie zabrakło) ale znowu zostałam zaskoczona. xD

Grupa przyjechała wcześniej, więc natychmiast zaczęłam wynosić jedzenie żeby wstawić je do bemarów, a te #!$%@? dzikusy do mnie podbiegły i zaczęły nabierać posiłek w trakcie mojego chodu. Trochę przepychanek, włożyłam jedzenie do bemarów. Na jednym stole była zupa + chleb; na drugim ryba, kotlet, ryż, ziemniaki, sałaty, sosy; na trzecim deser. No i geniusze, nabierały sobie rybę/kotleta i leciały do zupy i traktowały to jako sos. Na płytki talerz wlewali zupę. Wszystko #!$%@? jak po niemowlaku, które sra i rzyga w jednym momencie, że ściany są #!$%@?. Sałata z deserem wymieszana, ryż też. Ogólnie to jakie mieszanki tam odchodziły to kociołek menelixa to przy tym nic. Oczywiście do wszystkiego wsypywali te swoje przyprawy czy ciul wie co, smród nie z tej ziemi (topionym plastikiem śmierdziało jeszcze z 3h po ich wyjściu).

Ale najlepsze nastało po tym jak skończyli jeść. Nagle #!$%@? ściągają buty, do szklanek w której mają wodę do picia wsadzają serwetki i zaczynają te buty czyścić. Wszystko #!$%@? w błocie. Ale stwierdzili, że to nie wystarczy, więc 30 osób wyruszyło do trzech łazienek, tak je zdemolowali, że szefowa zadzwoniła do agencji, z której podróżują o zwrot kosztów naprawy. #!$%@? urwali 2 klapy od toalety, rozwalili pojemnik na ręczniki papierowe, stłukli kawałek lustra i wyrwali spłuczkę. A wszystko było #!$%@? od ziemi po sufit błotem, trawą, kamieniami. A cała łazienka w kafelkach, kuuuuhwa ile było sprzątania. Oczywiście nie udało nam się złapać ich na gorącym uczynku, ot pomyślałyśmy, że poszli skorzystać z toalety. Ale kiedy opuszczali hotel podszedł do mnie ich przewodnik, również Azjata, który nie za bardzo mówił po angielsku czy islandzku i kręci stopą jakieś kółka na ziemi. Myślę o #!$%@? mu chodzi, jakiś balet pokazuje, pyta o lodowisko i łyżwy, jakieś robaki rozdeptuje. xDD #!$%@?ł się, machnął na mnie ręką i poszedł.

To było kilka dni temu, dzisiaj do mojej szefowej przyszła na mnie skarga, że nie mówię po chińsku xDDDD

Nienawidzę tych pieprzonych dzikusów, z całego serca, #!$%@?, nienawidzę ich.
  • 7