Wpis z mikrobloga

Wpis dotyczy zespołu niespokojnych nóg (restless leg syndrome)

2 lata temu chodziłem po lekarzach zastanawiając się co mi jest. W momencie gdy próbowałem zasypiać moje nogi odczuwały potrzebę ruchu. Objawiało się to różnie i dosyć subtelnie, ale przeważnie tak jakby w jednym punkcie swędziała mnie noga a gdy starałem się to zignorować "swędzenie" nasilało się na tyle, że ruszała się sama z siebie.

Często nawet będąc ekstremalnie zmęczonym nie byłem w stanie przez to zasnąć albo budziłem się po 5h snu i nie mogłem pójść spać z powrotem.

Poszedłem z tym do różnych lekarzy, neurolog stwierdził inną chorobę i dawał mi baclofen (lek zwiotczający mięśnie), który mi pomagał, ale przestałem go brać, bo na drugi dzień byłem bardzo podirytowany.

Okazało się, że diagnozy tych lekarzy były złe i niedawno dowiedziałem się od kogoś bardziej kumatego, że mam albo anemię (odpada, wyniki badań krwi dobre), nerwicę (też raczej odpada) albo właśnie RLS.

Poczytałem o tym na reddicie i trafiłem na posta jakiegoś typa, który pisał, żeby go nie minusować, ale metoda, którą odkrył mu pomaga.

Typ napisał, że kładzie pod prześcieradło kostkę mydła na materacu na dole obok nóg i objawy ustępują.

Sttwierdziłem, że jest #!$%@?, ale że nie miałem nic do stracenia to kupiłem w sklepie 3 kostki mydła i zrobiłem to co napisał. Od tygodnia ustąpiły mi wszystkie objawy.

Sporo ludzi na necie pisze, że im to pomaga, chyba nikt nie wie dlaczego, bo poparcia w medycynie to nie ma wcale i wydaje się idiotyczne.

Oprócz tego zanim odkryłem tą metodę rozciągałęm to miejsce za kolanem jakby na różne sposoby, teraz robię to wciąż i metodę tego typa i objawy ustąpiły w 100% (ćwiczenie tak wygląda - http://www.dynamicchiropractic.com/content/images/heller3_1_9572.gif )

Dodaję to, bo może się komuś kiedyś przyda.

#medycyna #zespolniespokojnychnog #zdrowie